Raczej nie. System walki, który przypadnie do gustu wyłącznie niedzielnym (czyt. mało wymagającym) graczom (czysty mashing), fabuła z jednym ciekawym zwrotem, postacie bez charyzmy (nie licząc Nariko), kiczowaci bossowie, 7 godzin potrzebnych na ukończenie, do tego niemalże zerowe replay-ability i wdzierająca się po pewnym czasie monotonia. Do dziś nie potrafię zrozumieć tak wysokich ocen dla gry, którą nawet zwykły port z pierwszego Xbox'a zżera na śniadanie (mowa oczywiście o NGS). Dla mnie gra na 7+, i nic więcej.