Ja z kolei znowu poruszę temat technikaliow - po ograniu 20 h (według statystyk z xboxa, na zapisie gry miałem chyba koło 15) totalnie rzygam loadingami, które są wszechobecne. Brak 60 klatek w tak instancjonowanych lokacjach to jest totalny skandal - kto tego broni niech się pakuje do choroszczy. Na poczatku w temacie śmiałem się z pc mustard race tjerego odnośnie szybszych loadingow na komputerach o 3 sekundy, ale przy tej ich ilości to pewnie jest w stanie na dłuższą metę robić różnicę. Animacje są strasznie drętwe, potężny terroform budzi śmiech politowania gdy biega jak upośledzony pies -pajak wardęgi. Do tego ten skopany obraz - polecam grać w zwykłym HDR i specjalnie pod tą grę kalibrować ustawienia obrazu w TV - jeszcze nigdy się z takim partactwem nie spotkałem wśród gier AAA. Pomijając kwestie techniczne gra potrafi niesamowicie wciągnąć, ale to chyba mój autyzm giereczkowy każe mi łazić po planetach celem analizowania fauny i flory, bo jakiejś mega realnej korzyści z tego nie ma. Wszystkim graczom polecam jednak iść bardziej w questy niż eksplorację, zwłaszcza frakcyjne, które wzorem Skyrim czy Obliviona dowożą. Oceny 9 czy 10/10 są według mnie przesadzone, ale nie zmienia to faktu, że warto ograć zwłaszcza jeśli macie PC, który poradzi sobie z grą w wyższym klatkarzu niż konsola.