-
Postów
39 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Reputacja
0 NeutralnaO Yuurei
- Urodziny 08.08.1978
Kontakt
-
Strona WWW:
http://
-
ICQ:
0
Informacje o profilu
-
GamerTag:
YuureiKage
-
Więc jak dostaniesz 16.05 to i tak jesteś kilka godzin do przodu. Zresztą IMHO co to za różnica, ten jeden dzień? Nic się nie zyskuje
-
Chyba jednak, jak i rok temu, bez patcha się nie obejdzie. Dziwne symulacje meczy: gram My Player. Koniec 1 kwarty. 9:10 dla przeciwnika. Drugą kwartę zaczynam na ławce więc daję symulację do momenty kiedy mogę wejść. Za 2 minuty jest 9:28 :-) Nie mówiąc o tym, że właśnie najprawdopodobniej wszystkie rozegrane mecze poszły się paść bo gdy skończę mecz w trybie My Player i robię Quit do menu głównego gra się zawiesza. I z tego co czytałem to znany przypadek. Po prostu super Poza tym jest trochę innych mniejszych lub większych rzeczy do poprawy.
-
Mógłbyś rozwinąć dlaczego sterowanie w Elite jest lepsze niż w 2k? Co do różnicy między demem a pełną wersją 2k11 to w sumie nie widzę różnic w samym gameplayu ale dostajemy całą otoczkę - komentarz, cut-scenki. Bardzo fajny jest half-time report. Bardzo poprawiony tryb My Player chociaż nadal ma kilka dziwnych baboli zwłaszcza w systemie oceniania gracza. Ale konferencje prasowe po meczu to niezły pantent ;-) Od razu się przyznam, że nie ruszyłem innych trybów poza My Player. Od środy męczę tylko tą formę gry - dostałem się do Bucks ;-)
-
Ano wysłała. Jutro będzie po co wracać z fabryki do domu. Mam tylko dylemat czy odnawiać Golda czy potrenować offline czekając na polskiego Live ;-) Ktoś będzie grał na klocku czy już wszyscy przesiedli się na PeeS Czy?
-
Ja, po filmiku z gameplayu Elite 11, boję się ściągać demo. Odrzucił mnie ten film totalnie. Może faktycznie sterowanie jest ultraboskie i poprawia całą rozgrywkę ale to co widać na ekranie to tragedia.
-
Mam jeszcze wrażenie, że tym razem zwody i ogólnie tańce z piłką są dużo skuteczniejsze i łatwiej zgubić obrońcę dzięki temu (oczywiście dobrym dryblerem).
-
Demo standardowo obcięte do granic możliwości Animacje faktycznie lepsze nadają grze płynności ale mam wrażenie, że czasem są urwane i wyglądają dziwnie przez to. Nie mniej jednak to tylko demo. Pamiętam, że demówka 2k10 też bardzo super nie była ale dawała przedsmak zabawy. Tutaj jest podobnie.
-
Skończyłem. Warto było. Dla mnie najlepsza gra 2009 z tych, w które grałem. Teraz trzeba czekać na część trzecią licząc, że utrzyma poziom
-
A podobno miało już nie być o grafice ;p
-
Pograłem wczoraj troszkę... jakieś 6 godzin non-stop , co jest chyba dobrą reklamą dla gry. Przypomniały mi się dobre czasy w Baldurze, Tormencie itp. Jedno co mnie nieco boli to odczucie, że polskie tłumaczenie czasem traci polot. Jest robione zbyt dosłownie przez co traci polot i sens. Ale może to tylko wrażenie. Mimo wszystko gra jest epicka i po tych godzinach odnoszę wrażenie jak bym dopiero skończył prolog.
-
Pojawił się patch. Nie wiem ile pozmieniał ale w końcu daje się grać w My Player bez klatkowania.
-
Hehe. Raczej o to mi chodziło, że będąc "wychowanym" na Baldurach, Plejnskejpach itp nie brakowało mi izo w Mass Effect i grało mi się dobrze :-) Bardziej mi zależy na tym, żeby nie odmóżdżyli wersji konsolowej robiąc z tego bardziej H&S niż cRGP
-
Nie śledziłem losów DA co by sobie nie psuć zabawy ale... wczoraj przeczytałem wywiad na Polygamii i jedno zaczęło mnie zastanawiać. Wiem, że nie dostaniemy na klocku intefejsu izo (trochę szkoda ale dam radę, w Mass Effect dałem to tu też) ale czy wersja na konsolę nie będzie wykastrowana z fabuły? Mogę liczyć na to, że zarówno na piecu jak i X0 dostanę to samo jeśli chodzi o wątki fabularne, teksty itp?
-
No cóż... niestety dopiero będę mógł (zapewne) potwierdzić Twoje słowa Bart :-) A tak z ciekawości jak wygląda mecz w porównaniu do dema (w sensie komentarza i innych rzeczy, z który demo było wykastrowane)? Jakieś większe zmiany w stosunku do 2k9?
-
Też mam wrażenie, że jest łatwiej jeśli faktycznie to jest poziom Pro (a mastahem żadnym nie jestem). Na wieczór zagrałem jeszcze jeden "meczyk" i to co mi się spodobało to atak na deskę. Dobicia z powietrza w wykonaniu Howarda wyglądają cudownie (zwłaszcza, że robił to automagicznie po moich kartoflach z dystansu ).