Panowie, dzięki wszystkim!
Faktycznie, metabolizm muszę mieć naprawdę szybki, gdyż mój współlokator, który wpieprzał podobną ilość jedzenia co ja, przytył 13kg nie ćwicząc (na szczęście nie urósł mu zbytnio bęben), gdzie ja złapałem 7kg mięcha na treningach (teraz po spadkach wakacyjnych jest tragedia ).
Staram się dodawać warzywa głównie do posiłków przedtreningowych i potreningowych. Co jakiś czas łyknę magnez z witaminami. Chciałem robić sobie szejki proteinowe. Potrzebuję tylko blendera, żeby WPC z orzechami i płatkami owsianymi mieszać i popijać do, przykładowo, śniadania (np. jajecznica z razowym), ewentualnie w przerwie pomiędzy wykładami.
Zacznę też jeść więcej ryb. Słój miodu stoi od pół roku na półce nieotwarty, myślałem że do niczego mi się nie przyda.