Danganronpa
Jakiś czas temu ukazało się tłumaczenie, więc postanowiłem spróbować.
W grze wcielamy się w osobnika imieniem Makoto Naegi - przeciętniaka wręcz do przesady, który jakimś cudem dostaje się do superelitarnego liceum (czytaj: jedno miejsce w danym roku jest nagrodą w loterii, którą nasz bohater wygrał) - takiego, którego ukończenie daje gwarancję sukcesu w życiu, a którego właściwie wszyscy uczniowie są geniuszami w swoich dziedzinach. Makoto przekracza próg szkoły i... traci przytomność.
Budzi się w klasie. Nie wygląda ona normalnie, zwłaszcza te okna zablokowane grubymi żelaznymi płytami. Szybko odnajduje czternastu innych pierwszoroczniaków i wszyscy zostają wezwani na "ceremonię rozpoczęcia", gdzie coś, co wygląda jak demoniczny pluszowy miś oznajmia im, że nazywa się Monokuma, jest ich dyrektorem, a sami uczniowie mają dwie możliwości: mogą zdecydować się zostać w tej "szkole" do końca życia, albo mogą zabić kogoś i wyjść na zewnątrz, jeśli nikt nie znajdzie winnego wystarczająco długo.
Ma się rozumieć, niektórzy wybierają drugą opcję. Nawet jeśli oznacza to ich egzekucję w przypadku niepowodzenia... lub egzekucję całej reszty w przypadku powodzenia.
Tak, to japońska gra, jak widać. Przygodówka dokładniej.
Są trzy schematy rozgrywki: na początku rozdziału rozglądamy się po szkole i zaciśniamy więzi z resztą uczniów. W końcu okazuje się, że mamy trupa. Nasze zadanie polega na szukaniu poszlak, które przydają nam się w trzeciej części - na sali sądowej.
Po jakimś czasie od znalezienia ciała następuje rozprawa. Jednak nikt nie wie, kto zabił (poza samym mordercą oczywiście). Ludzie oskarzają się nawzajem, starając się połączyć fakty lub zrzucić z siebie winę. Sama rozprawa składa się z minigierek:
- Nonstop Debate, gdzie mamy do wyboru "pociski" reprezentujące poszlaki, którymi strzelamy w zaznaczone słabe punkty w pojawiających się na ekranie argumentach. Oczywiście konkretne argumenty obalamy konkretnymi dowodami.
- Epiphany Anagram, gdzie mamy niepełne słowa i staramy się w odpowiedniej kolejności zestrzelić litery pojawiające się na ekranie.
Machinegun Talk Battle, gdzie rywal wypluwa z siebie masę rzeczy, mających Cię zdyskredytować. Jest to minigierka rytmiczna - na ekranie pojawia się jego/jej paplanina, a my naciskamy przyciski do rytmu. X to zaznaczenie wypowiedzi, trójkąt to zestrzelenie ich. Na koniec wybieramy argument, który ostatecznie sprawia, że się zamykają.
- Climax Logic, gdzie rekonstruujemy przebieg morderstwa, wypełniając luki w komiksie.
Oczywiście, staramy się też wydostać i zrozumieć, co dokładnie się dzieje.
Krotko: polecam.
Jasne, nie jest idealna - minigierki czasami zwyczajnie frustrują, poszlaki miejscami są zbyt ogólne (nie wiem, czy to wina samej gry, czy tylko tłumaczenia), fabuła wbiega na dosyć cliché terytoria, całość może za bardzo się powtarzać dla niektórych, socjalizowanie się z resztą nie ma większego wpływu na grę itepe, itede.
Mimo wszystko, bawiłem się dobrze. Fabuła jako całość jest niezła, a kolejne morderstwa stają się coraz bardziej zakręcone i ciekawsze do rozwiązania.
8+/10