Jako, że zajechałem do Media Marktu rzucić okiem i uchem na słuchawki, miałem okazję przetestować często polecanego przez forumowiczów w tym temacie Burger kinga (który zaliczył comebacka po kilku latach nieobecności w Szczecinie).
Niestety muszę powiedzieć, że się zawiodłem.
Jako osoba preferująca KFC ponad inne sieci tego typu, zamówiłem tamtejszy odpowiednik Twistera, frytki, Colę i dodatkowo nuggetsy.
Na początek wziąłem sobie łyka Coli. O zgrozo! O dolewkach w KFC mówi się, że mają mniej gazu niż zwykła z butelki. Może to z dozownikiem było coś nie tak, może coś tam było na wyczerpaniu, ale moja nie miała tego gazu prawie wcale! Pierwsza rzecz in minus dla tej sieci.
Następnie rozpocząłem konsumpcję tortilli. Muszę powiedzieć, że choć IMO dość dużo ustępowała smakiem Twisterowi, nie była w sumie najgorsza. Jadło się miło, a grillowany kurczak sprawia, że cięzko uznać ją za zwykły odpowiednik Twistera. Na pewno jednak jest o kilka klas wyżej niż to cholerstwo z McDonalda, którego po zjedzeniu połowy miałem dosyć.
Niestety, trochę się rozpadała, a "końcówka" była zimna (Autentycznie zimna, nie "neutralna" jak to jest w KFC! Choć jednak nie smakowała, jakby była niepodgrzana).
Frytki także nie były złe, ale w tym przypadku obie pozostałe sieci mają lepsze. Zwłaszcza, że w tych z Burger Kinga brakowało mi soli.
Nuggetsy... Cóż. Widać, że tutaj jest to dodatek taki, jak w pozostałych fast foodach pieczone jabłka czy tym podobne. Dostałem 3 sztuki, zauważalnie mniejsze niż te z "Maka". Były nienajgorsze,ale niestety nie mam jak porownać ich do mcdonaldsowych, bo mie licząc jednorazowego zakupu tortilli, kupuję tam raczej same frytki.
Ogólnie całość można streścić w paru słowach: Da się zjeść, ale we wszystkich przypadkach nie było to lepsze jedzenie niż to, co oferują w innych sieciach. W dziesięciostopniowej skali, posiłkowi mogę wystawić lekko naciągane 7(choć zdaję sobie sprawę, że Burger King nie z tortilli słynie). Miłośnicy grillowanego jedzenia mogą dodać sobie plusik za sam fakt istnienia fast fooda zgodnego z ich gustami. Nie uważam to za lepsze od KFC, ale od McDondaldsa (z paroma odstępstwami) owszem.