Dzięki za odpowiedź! Do dupy może i trochę jestem, ale nie jest tak tragicznie. W meczach drużynowych żadko mi się zdaża być ostatnim (fakt przeważnie jestem przedostatni ), na minusie nie kończę, strzelam tylko do zawodników z przeciwnej drużyny choć zdaża mi się sprzątnąć i swoich niechcący (czasami granatem, czasami strzelę w plechy, czasami kogoś rozjadę) lecz to wszystko w ferworze walki i mnie spotyka też taki sam los. Słyszę przez słuchawki jak ktoś przeprasza i sprawa jest zamknięta!
Jest jeszcze jedna sprawa, dopóki nie podłączyłem konsoli do sieci nie zaglądałem do multiplayera, więc dopiero uczę się map i niektórych rozgrywek.
Chyba zaproszę kilku PL kolegów z forum, żeby sobie poćwiczyć, może oni będą bardziej wyrozumiali.