Odpalenie kampanii z samouczkiem w Age of Empires 2, byłem w szoku jak to wszystko dobrze wygląda, masa detali - strzały wbijające się w ziemię, zwierzęta, szczegóły postaci i to udźwiękowienie. Do dzisiaj pamiętam tę chwilę a samą grę uwielbiam do dzisiaj. Strasznie mi się wrył ten moment w pamięć, zawsze jak o tym myślę przypomina mi się zapach tamtej chwili. Mieszkanka zapachów rozgrzanego monitora, ciepłego powietrza wlatującego do pokoju oraz zimnej wody z lodem i miętą od mamy. Gierka do dzisiaj dobrze wygląda
Drugi moment to nowy komputer i odpalenie na fulla GTA Vice City w 1024×768. Jak to pięknie wyglądało, te kolory i czadowa muzyka. Poczułem wtedy smak PC Master Race.
Mam też w pamięci odpalenie Złotej Piątki na Pegasusie IQ 502, wujek podłączał sprzęt a ja w tym czasie studiowałem obrazki na pudełku od tego kartridża. Byłem w szoku jak to ładnie wygląda, jest kolorowe i mam wpływ na to co się dzieje na ekranie.
jeśli chodzi o samą rozgrywkę to ukończenie Super Mario Bros. Grałem w tą gierką za dzieciaka pewnie setki razy ale nigdy jej nie potrafiłem ukończyć, ostatni zamek był popierdzielony. Raz mi się to udało i byłem w szoku.
Natomiast muszę pochwalić Dark Souls 1, było to dla mnie coś zupełnie nowego, przechodziłem gierkę bez żadnych poradników i każdy boss był dla mnie ogromnym wyzwaniem - zwłaszcza ,że grałem mega opancerzonym gościem bo wydawało mi się to najlepszą opcją Do dzisiaj pamiętam końcówkę gierki oraz to jak łatwo udało mi się rozpykać ostatniego bossa. Mega gierka, od tamtej pory nie miałem takiego efektu wow grając w coś nowego. Zawsze mniej więcej wiem czego się spodziewać a ta gra była dla mnie zupełnie czymś nowym. Trochę mi brakuje takiego strzała w dzisiejszych czasach.