Trochę PCtowego dobra. Kingdom Under Fire uwielbiam, klon W2 z pewnymi nowościami. To właśnie na bazie tego RTSa powstały dwie części Kingdom Under Fire na Xboxa pierwszego. Wersji gold nie miałem.
Trzy giereczki na Switcha. Tytuły dosyć niszowe, każdy z innej bajki jednak wydają się warte ogrania.
I mój cel na obecny rok, uzupełnienie kolekcji na Mega Drive. Obecnie mam około 40 tytułów na ten sprzęt, na liście do zebrania kolejne 40.
Toy Story mam w kolekcji od ponad 20 lat, jednak sam kartridż. Teraz udało mi się upolować komplet w bardzo dobrym stanie. Świetny platformer schyłku ery 16 bit, grywalny i piękny. Ecco The Dolphin również mam od lat 90 jednak też sam kartridż. Spokojna i piękna gierka jednak mega trudna.
Altered Beast to port z automatów, średniak ale kultowy z uwagi na sprzedawanie go przez pewien czas z konsolą.
No i wisienka na torcie, pierwsza prawdziwa gra 3D na Mega Drive, Virtua Racing. Strasznie chciałem mieć ten tytuł za dzieciaka. Jest to jedyna gra na Mega Drive wykorzystująca Sega Virtua Processor. Planowano też port Virtua Fighter i Daytona na ten procek. Jednak koszty produkcji tego kartridża zabiły ten pomysł, z uwzględnieniem inflacji to dzisiaj około 1000 zł.
Mega Drive miał świetne pudełka i tylne okładki.