Filmy są nastawione na fabułę i przedstawienie historii, to zupełnie inna liga pod tym względem i film z 1960 roku może się bronić. Na przykład 12 Gniewnych Ludzi, które dalej się świetnie ogląda nawet na tle współczesnych filmów.
Z grami jest inaczej, mają nas angażować i zapewniać rozgrywkę często przed 20h i więcej. Film trwa nieporównywalnie krócej oraz nie wymaga takie zaangażowania jak gra. Dlatego jeśli w danym tytule nic nas nie zaskakuje, rozgrywka jest podobna do innych gier to ciężko wysiedzieć do końca. A takie przepalanie czasu byle skończyć tytuł z czasem przechodzi.
No to prawda, na One tego trochę brakowało. Jednak teraz MS będzie miał konsolową wyłączność na nowego Dooma, Wolfa czy stare zwoje a to już jest top topów jeśli chodzi o gry AAA. Niech jeszcze zrobią reboot Quake i mogą pozamiatać. W odzyskanie dawnego blasku przez Gearsy czy Halo ciężko uwierzyć ale dalej trzymam kciuki. Doom wrócił za grobu, tak samo jak kiedyś MK więc szansa jest
Eksy od Sony w większości do mnie nie trafiają ale szanuję za podejście i ryzykowanie z nowymi markami AAA.