Dwóch pierwszych bossów pyknąłem bez problemu za pierwszym podejściem. Na drugim normalnie bym padł gdyby w tej grze funkcjonowały butelki. Kupowanie tej trawy do leczenia mega ułatwia tą gierkę. Zero stresu przy odkrywaniu nowych obszarów. Nie trzeba się martwić ,że nam nie wystarczy butelek do nastepnego ogniska czy skrótu.
No i widzę ,że magia zaczyna się rozwijać dosyć szybko chociaż nie jest to poziom DS3 gdzie mag był dosyć szybko OP. Brakuje mi na razie czaru do szybkiego spamowania i turlania się xd Te podstawowe mają dosyć długa animację.
Podoba mi się też styl walki z rycerzami, daje satysfakcję ta wymiana ciosów. No ale pewnie przez to ,że gram magiem i trochę tym mieczykiem muszę się namachać.
No i widzę ,że nie tak łatwo odzyskać ludzką postać