@krupek
Był to jakiś podstawowy model Haibike z silnikiem centralnym Yamahy. W trybie ecco czuć ,że coś nam pomaga ale nie jest to zbyt nachalne dalej można się zmęczyć. Dobrze to widać w trudnym terenie jak podjazd z piachem. W trybie sport praktycznie w miejscu osiągamy maksymalną prędkość czyli 25km. Dziwne uczucie, słyszysz krótki świst i odcięcie. W tym trybie ma się wrażenie ogromnej mocy jednak nasze nogi praktycznie nie pracują tylko nadają tempo. Ta maszyna na której jeździłem była też odblokowana jakimś chipem dało się tym jechać ponad 40km/h. Wrażenia świetne. Czuje się niesamowitą siłę w nogach. Mógłbym takim ebike połączyć moje zamiłowanie do motocykli i roweru. Świetne jest to ,że sprzęt nie hałasuje i możemy tym wszędzie jeździć. Można bez strachu o mandat śmigać po lesie. Jednak ja bym się skłaniał do wersji nieodblokowanej i trybu ecco gdzie wspomaganie to 50%. Nasze mięśnie coś popracują a i my będziemy mieli frajdę. Bateria też starcza na zdecydowanie więcej w tym trybie. W trybie ecco plus niby na 150km więc realnie pewnie 100-125 km jak na teren i lasy wynik całkiem niezły. Tryb sport to pewnie 40-50 km maks. Rower jest nawet lekki myślałem ,że będzie dużo gorzej pod tym względem. Na pewno kupię sobie takie cudo ale nie w tym roku, mam za dużo wydatków a trzeba liczyć pod 10 tysi za taki rower z niższej półki. Ludzie w necie polecają też silniki w kołach ale to już bardziej motocykl elektryczny się robi z tego niż rower. Centralne mają ten plus ,że środek ciężkości jest dalej ok plus mają zdecydowanie większy moment 70-80Nm.