Co premierę nowego sprzętu Nintendo koło jest odkrywane na nowo. Od zawsze exy od Nintendo na Nintendo sprzedają się w chorych ilościach a multiplatformy od czasów N64 słabo. Już na dziadka NESa SMB3 sprzedał się w prawie 18 mln egzemplarzy, SMB2 amerykański w prawie 8, Zelda 6.5, Duck Hunt w 28 a SMB 1 w 40 mln. Wyniki dla SMB1 i 3 oraz Duck Hunt są zaburzone bo gry były również dołączone do zestawów z konsolą. Wyniki kosmiczne bo sama konsola sprzedała się w 61 mln.
I taka sama sytuacja była na SNESa, N64, GC, Wii. Exy od Nintendo idą w kosmicznych ilościach a mutliplatformy tak sobie. Gdyby tak nie było Nintendo już dawno było by drugą Segą. Większość osób kupuje ich konsole dla gier od Nintendo. Sam tak robię a multiplatformy ogrywam na sprzętach konkurencji bo albo są lepsze albo tańsze. Nawet na WiiU które sprzedało się porównywalnie z Dreamcastem, MK8 sprzedał się w 8.5 mln egzemplarzy. Chory wynik biorąc pod uwagę sprzedaż konsoli.