A ja podejmę rękawicę bo to może być ciekawe.
@ogqozo
Na steam w tej marży 30% mam:
- darmowy SteamOS od Valve który mogę sobie zainstalować na dowolnej maszynie 86x która go udźwignie.
- darmową chmurę na zapisy gier gdzie nikt mi tego nie usunie
-darmową chmurę na zrzuty ekranu
- funkcje społecznościowe niespotykane na innych konsolach, platformach NIET ANAŁOGOW W MIRIE
- Wczesny dostęp, wynalazek steam. Świetna forma wsparcia twórców i mniejszych gier, wydawców.
- promocja święta wyprzedaży. Przypomnijcie sobie jak to wyglądało w czasach X360, PS3, Wii.
- warsztat steam
- wsparcie modów z poziomu zakładki w grze
- market
- personalizacja swoich profilów (zakładki konta)
- personalizacja sklepu. Nie muszę oglądać tego co mnie nie interesuje
- grupy zainteresowań na steam
- zwroty do 2h grania jeśli gra mi się nie podoba
- zwroty jeśli produkt nie jest taki jakim był reklamowany (CP77), lub zmiana reguł gry po czasie (Helldivers 2), nawet po przekroczeniu 2h grania.
- darmowy online
- kupowanie kilka gier na raz (tak wiele sklepów tego nie ogarnia)
- wysyłanie do kogoś prezentów patrz forumkowe mikołajki
- tryb big picture
- szybki, ładny, funkcjonalny, intuicyjny klient
- rodzina steam. Moja siostra ma dostęp do wszystkich kupionych przeze mnie gierek. Nie musisz przykładowo kupować drugiego switcha i drugiej kopii gry
- wsparcie VR z poziomu sklepu
- stworzenie protona który pozwala odpalać gierki pisane pod Windowsa na Linuxie bez strat
Edit:
Pogadałem z kumplem co pracuje przy gierkach i jeszcze jedną z takich nieoczywistych rzeczy których nie udostępnia żadna inna platforma.
- Możliwość sprzedawania kluczy na własną rękę z pominięciem marży Valve. Z tego głównie żyją legalne kluczykownie jak muve.pl czy masa innych zagranicznych.
Jako twórca możesz sprzedawać swoją grę z kluczem steam przykładowo na swojej stronie internetowej pomijając marżę steam a mimo to kupujący może aktywować tę grę na steam.
Poważnie za co mam ich krytykować?
Nintendo, Sony, MS również biorą 30% i co z tego mam? Płacisz dodatkowo za możliwość grania online pomimo ,że koszt utrzymania serwerów dalej jest po stronie wydawcy. U Sony i Nintendo jak chcesz stan zapisu gry w chmurze to płać abonament a jak przestaniesz to za jakiś czas ci usuniemy. MS usuwa konta które są długo nieaktywne. Sklep na konsolach mniej funkcjonalny, na Switchu od dnia premiery działa tragicznie. Nintendo nawet nie rozwija swojego OS na Switchu tylko ma tę samą funkcjonalność co w 2017.
Powiedz mi kto robi lepiej? Kto według ciebie powinien być wzorem i drogowskazem skoro valve takie przeceniane?
Bo na razie wygląda jakbyś marudził dla samego marudzenia a na samej branży czy Steam nie miał pojęcia.