Przecież Pikmin 3 sprzedał się w ponad milionie egzemplarzy. Jak na żałosną sprzedaż WiiU to jest genialny wynik zwłaszcza ,że ta gra to mocne 8/10. Natomiast Wonderful 101 nie jest jakimś genialnym tytułem, zwyczajna gra która po czasie zaczyna nudzić. Pomysł ma potencjał jednak w tym wydaniu nie jest dopieszczony. Czasem mam wrażenie ,że fani Nintendo żyją w swoim świecie rozpływając się nad miodnością niektórych tytułów. Jednak to tyczy się każdego obozu, idzie się przyzwyczaić.
Jak dla mnie czasy niedocenianych gier skończyły się wraz z powszechnym dostępem do internetu. O wszystkich wymienianych grach słyszałem, w większość grałem te parę minut. To nie czasy PS2 i wstecz ,że były jakieś gry które po latach zostały docenione. I dobrze ,że te czasy już nie wrócą. Teraz każdą grę można bez problemu kupić w okolicy premiery. To nie czasy ,że jakiś genialny tytuł nie zawitał do USA czy Europy albo do Japonii jak za czasów SNESa czy NESa gdzie nie było nawet za bardzo jak sprowadzić dany tytuł w latach 80 czy 90. Teraz przepływ informacji jest bezproblemowy i perełki wypływają natychmiast.