Żyje na podkarpaciu gdzie co druga osoba teraz to z Ukrainy i takich problemów nie mam, gdzie ty żyjesz?
Ja mam teraz sąsiadkę z Ukrainy i złota kobita, po 40 ale dobrze się trzyma xd A lubię ją tak naprawdę tylko za jedną rzecz, zawsze poprawiała mycie szyby w windzie po sprzątacze. Już nie jedna kłótnia o to była na spotkaniu osiedlowym ale nic naszej sprzątaczki tak nie zmobilizowało jak Sofia stojąca już ze szmatą i płynem do mycia okien aż ta skończy myć windę xd
No ale w pierwszych tygodniac wojny to był dramat, mieszkali chyba po 10 osób w mieszkaniach, brak miejsc parkingowych, przepełnione kosze, mnóstwo dzieci. No ale wiadomo to nie problem w takiej sytuacji. Teraz większość już wróciła do siebie a ci co zostali nie robią problemów.