Jest jeszcze gog.com gdzie kupisz cyfrowe wersje bez DRM czy z możliwością pobrania instalatora (który jest aktualizowany o łatki!).
Lubię pudełka ale od ery PS4 i One nie ma sensu tego kupować w większości przypadków. Większość gier AAA na premierą dociąga kilkadziesiąt giga łatki więc po co mi w kolekcji taka gierka. Wyjątek to indyki. Wraz z generacją PS5 czy XSX pojawia się powoli kolejny problem, większe gierki przestają się mieścić na nośniku. Nośniku który od dłuższego czasu stoi w miejscu a na horyzoncie brak alternatywy.
Wyjątkiem jest Switch, uwielbiam fizyczne wydania na ten system. Gierki na premierę dopieszczone, masa reedycji czy wydań indyków jakiś czas po premierze. Dobrze się kolekcjonuje gierki na ten system. Jednak jest kilka rakowych praktyk i tutaj. Kawałek gry na kartridżu a resztę musisz dociągnąć z neta, takich wydań nie kupuję. Tak samo wydawanie kodów do cyfrowego sklepu w pudełkach normalnych wydań na switcha
Ciekawi mnie jak te praktyki się nasilą przy następcy Switcha, gdzie gierki będą zajmować jeszcze więcej a kartridże na pewno nie będą tańsze.
Ja mam jakieś 1300 wydań pudełkowych ale kompletnie nie czuję obrony częstochowy. Pudełkowe wydania padną, nie wierzę w pudełkowe wydania na następcach PS5 czy XSX. Ze strony kolekcjonerskiej i tak to już nie ma większego sensu, można skoncentrować się na starszych brakujących w kolekcji gierkach. Można też odkrywać nowe systemy jak już się zamknie kolekcję na konkretną platformę.