Z tym to się nie zgodzę, i według mnie nigdy do tego niedojdzie. Za dużo ludzi się nie zna za bardzo na sprzęcie i tylko część z nich obecnie podłącza swoje konsole do internetu i trzeba odjąć jeszcze tych którzy wolą mieć swoje gry na półce, żeby na przykład jeszcze je odsprzedać. Odejmij jeszcze osoby nie letnie, nie posiadający swoich kart kredytowych (no ale zawsze też są zdrapki).
Dużo łatwiej też każdemu pójść do sklepu i kupić normalnie grę niż męczyć się z tym wszystkim wypełnianiem żeby kupić tytuł za 20zł na przykład...
Pamiętajcie, że mówimy o niedalekiej przyszłości. Jeszcze kilka lat temu było nie do pomyślenia, żeby ściągać przez neta gigową grę prezentującą tak duży poziom skomplikowania, że tak to nazwę, jak WipEoutHD. A 10 lat temu zagrywanie w takie Diablo 1, Quake 1 na modemowym połączeniu to był prawdziwy kosmos i ogólnie wypas graniczący z orgazmem. Standardy idą do przodu, nawet jeżeli technologia sieci w Polsce pamięta jeszcze czasy PRL, czyli jak w moim przypadku jeden drut miedziany o grubości 0,2 milimetra. LOL.
I tak mówimy tu o cywilizowanym świecie, gdzie choćby taki UPS wprowadza sieci z przesyłem 120Mb/s - http://vbeta.pl/2008/09/18/120-mbs-w-upc-od-przyszlego-roku/ , a w Japonii to już prawdziwy kosmos - http://www.webhosting.pl/W.japonskich.doma...towowsci.1.Gb/s
MGS4 w kilka sekund? Witamy w 2008 roku.
I tak gry pudełkowe będą się zawsze sprzedawać lepiej niż te, które będą dostępne przez internet. Jak pisałem za dużo jest ludzi prostych, którzy się po prostu za bardzo nie znają.