Przeszedłem i ja, fajna gierka i zabawna, ale po pewnym czasie wkrada się monotonia.... i wtedy na trzeźwo trochę cienko się robi, jedynka jednak fajniejsza. Z początku było wesoło, ale tylu godzin śmieszków z bąków nawet świnia z czterema dupami nie zeżre. No i nawet platynę bym pierdyknął, niby trzeba grę murzynem przejść, zacząłem whiteamerikanem i później zmieniłem kolor skóry na guwiany, ale trofik po przejściu nie wpadł, więc na platynę sikam bąkiem, bo drugi raz przejść to już byłaby męka. Za dużo z jedynki nie pamiętam, ale chtba dużo lepsza była, więc jak kto nie grał to polecam kijek prawdy ograć i dwójkę olać