dobra, co niektórzy się pośmiali, ale dramy jemniomów na siłce to codzienność jest. trochę pochodziłem to i się nasłuchałem. jeden pękał, że po sterydach wieczorami płacze w poduszkę, inny narzekał, że ładnie dietę trzyma, ale zdarza mu się w środkunocy obudzić by na nieświadomce w(pipi)ić łyżkami pół słoiczka nutelli xd albo raz pod prysznicem gość się żalił koledze, że by chciał kaloryfer zrobić, ale za bardzo żelki lubi aż się chciałem wpyerdolić, że co drugi dzień wcinam paczkę lejsów ostre chilli i schudłem kilka kilo, ale stwierdziłem, że to (pipi)e, podmyłem jaja i s(pipi)iłem po danmleko do stokrotki