
Treść opublikowana przez Yakubu
-
Champions League
Miały być miliony, a uefa mafia karę do(pipi)i i stadion zamknie to jeszcze stratni i będą xd
-
Champions League
Już wiem dlaczego przez tyle lat żadna polska drużyna nie chciała awansować do Ligi Mistrzów Różnica miliona poziomów
-
Champions League
Ja pietdole katastrofa
-
Champions League
Ehy Moulin jaką piłę miał. Jak sobie przypomnę jak kiedyś taką posłałem od poprzeczki do bramki na wuefie ehh...
-
Champions League
Czemu Jancker gra w Legii na obronie?
-
Champions League
W Borusii jest trzech Niemców
-
bieganie
Nie ma szans. Przez ostatnie lata bez sportu tak zdziadziałem, że dwa tygodnie temu jak wyszedłem na dwór pokopać to przy trzecim podaniu tak mi w udzie coś strzeliło, że na następny dzień jak grałem w meczu ledwo biegałem i podawałem tylko lewą nogą. Nawet po dwóch tygodniach odczuwam ból i o mocniejszych strzałach mogę sobie pomarzyć póki co Fussball amerykański by mnie zabił, za stary jestem.
-
Champions League
1:2, 0:2 co jest chłopaki miało być tysionc do zera
-
Champions League
Pokaż mi gdzie tak napisałem szeryfie Bartłomieju
-
Champions League
Polsce też już nie kibicujesz, bo zremisowali z Kazachstanem prowadząc 2:0?
-
Champions League
Lekko ponad dziewięć godzin zostało do momentu, gdy wygodnie siedząc w fotelu usłyszę przepiękną pieśń Sen o Warszawie wyśpiewaną przez cały stadion w Warszawie, a po chwili zabrzmi Kaszanka i zacznę nerwowo ściskać kciuki za Legię żeby udało im się coś powalczyć w tej Lidze Mistrzów. Tak samo jak ściskałem kciuki i kibicowałem niegdyś Wiśle, Groclinowi, Amice i Lechowi w Pucharze Pocieszenia, a wy bóldupujcie sobie dalej zawistniaczki
-
Champions League
Krtchowiak pięknie cofnął do bramkarza w akcji po której padła bramka Grałby od początku sezonu to mieliby lidera.
-
Odżywianie
Dolej oliwy z oliwek, kiełbasę wrzuć, ser. E: Zapomniałem o czekoladzie, sorki. Czekolada jest ważna, z lindta zayebista, 6,99 w kauflandzie, różne smaki mają.
-
Champions League
W Manchesterze nie zagrają, bo za dużo deszczu spadło
-
PSX Extreme 229
A co, posprzątane było, czy śledzisz jej pocztę?
-
żużel - polska ekstraliga
No ja też z bydgoskiego kolego i przez te 26 lat mi się nic nie stało, ale w sumie mieszkam w miarę spokojnej okolicy. Choć na przykład ostatnio wracałem z buta to na przystanku na którym bym wysiadał czekało z 20 typów xd
-
bieganie
Ja ostatnio co tydzień w niedzielę w nogę gram na orliku, półtorej godziny biegania i do domu wracam kulejąc i ogólnie ledwo idąc, ale za to podjarka jak 10 lat temu. I co za brameczki nastrzelałem i jakie dryblingi panie
-
żużel - polska ekstraliga
Przejdź się na finał to może zrozumiesz Bilety od wczoraj w sprzedaży i dzisiaj na pewno będą wyprzedane, więc się pospiesz, ja już swój mam A wyjaśniać podjarki mi się nie chce rozpisywać, niech wystarczy, że nie znam żadnego sportu, który potrafiłby wywołać we mnie choć w 1/100 takich emocji jakie przeżywałem oglądając swoją drużynę z trybun Zdarzają się nudne mecze, ale przychodzi taki półfinał z Falubazem, na stadionie jest 15k kibiców i połowa stadionu drze mordę aż ciary przechodzą po ciele, prowadzimy 14 punktami i w ostatnim biegu 1:5 i Zielonka szaleje z radości, bo wracają do gry. 10 punktów przewagi, żeby awansować nie możemy przegrać więcej niż 9 punktami, cholernie trudne zadanie, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Falubaz ma trzech zawodników, którzy mogą po 15 punktów zrobić. Później rewanż, komentatorzy szacują, że Toruń jest bez szans, że w finale derby lubuskie, więc spoczko emocje będą. Trzy pierwsze biegi 14:4 dla Zielonej, cała zaliczka z pierwszego meczu poszła się (pipi) i na ten moment Falubaz jest w finale, a u mnie w głowie wspominki jak Toruń nie potrafił tam z trzydziestki wyjść i o (pipi) w ogóle przeyebane. Kolega elanowiec dzwoni żeby się śmiać, że będzie pogrom jak mówił, (pipi)e nie odbieram. A tu trzy następne wyścigi po 4:2 dla Torunia i oszalałem, jakbym był w Zielonie to bym na płocie jak poyeb skakał, dzwonię do kolegi spytać co tam chciał i nie odbiera xddd Do końca meczu wynik na styku, na zmianę jest +4 lub +6 dla Zielonej i jeden wyścig może wprowadzić Falubaz do finału, na szczęście to się nie stało i w 14 biegu Toruń wygrywa 4:2 i awansuje do finału. Chyba nigdy tak się nie wydzierałem przed tv jak przy tym meczu. I nie byłem sam, bo słyszałem jak z innych bloków też się wydzierali i emocjonowali I ten sms od kolegi elanowca że żużel nikogo nie interesuje i w ogole nie mam się z czego cieszyć zrobił mi humor na cały tydzień xd Emocje większe niż przy finale Ligi Mistrzów Milan - Liverpool. I to się dzieje w tym sporcie kilka razy do roku. Jak sobie przypomnę derby z Bydgoszczą, niezliczone półfinały i finały na których byłem, wyjazdy. Ahh panie, game of the generation sport. Albo ostatni mecz w 2001r. Apator-Sparta, ostatni bieg sezonu, żeby Toruń został mistrzem musi wygrać bieg, Sparcie wystarczy remis. Wygraliśmy 5:1 i cały stadion oszalał, co się działo wtedy... 11 lat miałem, pamiętam do dzisiaj https://www.youtube.com/watch?v=VYqDHZaJObc jakość chuyowa A tu walka o brąz w 2012r., kto zdobędzie medal rozstrzyga się na ostatni łuku w ostatnim wyścigu sezonu https://www.youtube.com/watch?v=TF6D6bkSUxo No i (pipi) rozpisałem się xdd
-
Champions League
Legia wyjdzie z grupy, a ostatnie dwa mecze zagra rezerwami.
-
Odżywianie
Ile w bicku?
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
W ostatnim czasie obejrzałem całe mnóstwo "przenajróżniejszych" filmów, dziś odkryłem perełkę, dzieło obok którego przejść obojętnie nie potrafię. Wojna Imperiów, niesamowity film. Film, który już od pierwszych minut daje ci kopa w ryj i pokazuje jaką kupą jest. Od samego poczatku jest bardzo źle i z każdą minutą jest coraz gorzej. Oglądając myślałem sobie o ocenie jaką mógłbym dać. Raczej nie lubię dawać skrajnych ocen typu 1/10, bo przeważnie traktuję takie noty jak najzwyklejsze wyolbrzymianie choojowości czegoś. Więc tak po jakiś 20 minutach dawałem w porywach 3-, z każdą kolejną minutą ocena leciała coraz niżej. Po 30-40 minutach było już 2 na szynach, no było juz strasznie źle, po prostu fatalnie, ale tak 1/10 dać jak jakiś troll nie wypada, na pewno kiedyś powstał gorszy film, przeciez oglądałem Bitwęo Ziemię, tam to było dopiero źle. W połowie filmu jednak jak zauważyłem, że jestem aż tak zażenowany, że chowam twarz w dłonie i zerkam jedynie jednym okiem, krzywię twarz, ukrywam się głęboko w fotelu no to... gurwa. Myślę co za żenada gorzej już być nie może, a jednak twórcy filmu zaskakują i... z każdą minutą z poziomu dna den "jakość" filmu leci cały czas w dół i tak leci do samego końca filmu. Jestem pełen podziwu, serio. W połowie filmu już było przybite 0/10 choćby nie wiem co, a tu z każdą minutą do samego finału było jeszcze gorzej. Nie potrafię się ocknąć, nie wiem czy nawet uda mi się zasnąć po tym. Najgorszy, najgłupszy, najfatalniejszy, najżeniująszy film jaki w życiu widziałem. Polecam -miliard/10.
- Trening
- Trening
- Fotki
- Kibice