Yakubu

Jakie faworyzowanie PlayStation. Który to już raz numer bez exa na xboksa

Ja jem o dziewiątej tosty, albo makaron z jajkami, o 11 na trening i mnie nie muli. A dzięki tłuszczowi mam energii żeby ciężko trenować do 13-13:30

No bez wspomagaczy to niestety na efekty czeka się kilka razy dłużej, ale jak widać się da i warto ciężko tyrać

Może ekran za jasny. Mnie często oczy i głowa bolały po kilku godzinach grania, a jak przyciemniłem to już tego nie doświadczam. Wczoraj jakieś 8h w Ni No Kuni cisnąłem i było git.

Robercik po 280 dniach redukcji zapierdzielił sobie cheatday. Tak, kolo od ponad dziewięciu miesięcy wycina, jeśli dobrze kojarzę to w lutym we Wrocławiu są jakieś mistrzostwa, więc jak dotnie nogi to pewno wystąpi.

No teraz to mnie ładnie nastraszyliście, przynajmniej będę miał łatwiejszy wybór za co się zabrać po splatynowaniu Ni No Kuni

Dzień dobry, czy będę się dobrze bawił z tymi giergami?

Najpierw zdjęcia z internetu w zakupach growych, teraz tutaj zdjęcia gierek brata

Przecież jesz co chcesz wyglądaj jak chcesz opiera się na trzymaniu odpowiednich makrosów, więc nie wiem do czego pijesz

W sumie jak ktoś je dziewczęce porcje to może jo.

poka fotki

Wywaliłem opakowanie, ale z tego co pamiętam to tam było może 1g cukru na 100g, czyli z 4g na cztery naleśniki.

O (pipi)a, Kasai jeszcze skacze? Ile on ma lat? Z 60 już będzie chyba.

Zmieniając temat, wczoraj kupiłem w kauflandzie naleśniki ze szpinakiem firmy virtu. Dzisiaj je zabrałem do roboty i właśnie opędzlowałem, kurde no polecam. Na redukcji będę się tym objadał jak poiebjon. 400g - 552kcal, 20g fatu, 72g węgli, 18,8g białka. Smakują wyjobiaśnie nawet bez podgrzewania ani nic.

no ten co w extrime pisze i nagrywał filmiki jak przed policją ucieka

Dzięki Kabi, chyba się wybiorę do maka, bo kilkaset metrów obok jest Dzięki Błażej, ale jednak wolę nie wyglądać jak gry na xboxa. Btw, śmiechłem jak obejrzałem dziś q&a squats&milk xd

2-2,5h. Chociaż jutro planuję zrobić tylko trzy serie przysiadów, więc do 12:30 powinienem być na chacie.

Jutro idę na siłownię na 10:30, a na 14:00 na piłkę. Co zjeść po siłowni żeby mieć siłę na piłeczkę, nie porzygać się i strzelić dużo bramek? Jakieś ciastka owsiane, banany i zapić białeczkiem?

Idzie coś w dół? Do walentynek coraz bliżej, kraty nie będzie, ale może coś na górze się odsłoni lekko.

Czy warga napisze coś o starciu z policją na dworcu autobusowym?

Ja na redu stosowałem cynamon, czarny pieprz i tabasco. A kiedyś tam jeszcze ocet jabłkowy, polecam. O, i kofeinę jeszcze. Od (pipi)a kofeiny.

Nie wierzę żeby nabiał miał jakiś znaczący wpływ na ulanie, no ale z chęcią poczekam na fotki.