Nigdy nie leczyłem się antybiotykami, no chyba, że mama mi coś dała jak byłem mały, ale jak spytałem to sobie nie przypomina. Jak mnie jakieś przeziębienie bierze to lecę po krople do nosa, syrop na gardło i ewentualnie jakiś fervex. Do tego herbaty z miodem, cytryną i ewentualnie czosnkiem i jakoś żyję. W antybiotyki nie wierzę, można powiedzieć, że jestem ich hejterem.