Obejrzałem pierwszy ep. Początek był ok, później trochę nudnego gadania o pyerdołach. Next
Gdzieś w połowie odcinka na szczęście się rozkręciło i było dużo lepiej. Jak Geralt macha mieczem to aż pitok staje.
Na minus zero słowiańskiego klimatu. No ale książek nie czytałem, więc może w Cintrze go po prostu nie powinno być, nie wiem.
Te zbroje Nilfgardu xd Kiedyś dziadkowie mieli zegar zrobiony na takiej pomarszczonej skórze. Jak z takiego czegoś ma być zrobiona zbroja to kekw.
Kilku murzynków i jeden chińczyk był, ale to akurat jest mi totalnie obojętne.
Ogólnie podobało mi się, ostatnie kilkanaście minut było ocien hereszo, nie mogę się doczekać następnych epów.