Ja zmniejszyłem ostatnio częstotliwość treningów, bo po naciągnięciu jakiegoś mięśnia w plecach naciągnąłem bajcepsa, albo bark, ciężko wyczuć dokładnie gdzie yebło, ale męczy już prawie dwa tygodnie Teraz kilka dni przerwy, bo się akurat karnet skończył i mam nadzieję, że w tym czasie wydobrzeję. No i zacznę jednak chodzić 4-5 razy w tygodniu, bo widzę, że mój organizm póki co nie wyrabia. Może za jakiś miesiąc albo dwa spróbuję dobić do sześciu treninczków tygodniowo, gurwa szkoda trochę