Chark to duze ryzyko, drugie heli,AA, jety.
Kanaly to dobry wybor (podbój), ale jako amerykaie bo sa 2 heli vs 1, i mozna kosic piechote ( pin powinien szybko wpasc )
czy tez damawand peak -> znow jako amerykanie, musisz wygrac pojedynek z drugim heli na starcie i leci na koniec bazy za ladowisko heli ruskiego, tam sa takie jakby schodki. Lądujesz tam i czekasz az ktos wystartuje, jestem za nim wiec szybkie 2 rakiety + poprawka z karabinu
No nie wiem, kanały są ryzykowne, bo tam obrońcy mają Tunguskę, a to ustrojstwo działa na heli jak łapka na muchy. Najłatwiej jest na Charku, jak się ogarnie Vipera to można fajnie się pobawic. Jeśli jest się pasażerem to wystarczy miec dobrego pilota i kille wpadają jeden za drugim. Jeszcze jest szczyt Demawendu, jako def na dwóch pierwszych bazach można nieźle się obłowic, ale trzeba nisko latac, bo jest działko AA, więc łatwo zachaczyc o jakąś latarnie, lub budynek.