Cieszy mnie powrót do FM'a 2009. Zagrałem jeden sezon, za(pipi)iście (pipi)owy początek, po ok. 25 meczach 14 miejsce. Roszady w taktykach i awans na koniec sezonu na 6. Baraże o Premiership, w półfinale wygrana z Wolves po karnych. W finale niesamowite widowisko, niestety przegrana po dogrywce 4:3. (pipi)a dawno takich emocji nie przeżywałem. Cieszy mnie również to, że na sejwie mam 2019 rok, a od początku nie zrobiłem ani jednego wała (czyt. nie zrestartowałem meczu, nie kupiłem na chama zawodnika itp.).
Złości mnie to, że musiałem sprzedać najlepszego zawodnika za jakieś grosze i po sezonie pewnie odejdzie następny, bo mu się kontrakt kończy. To, że zaczynam sezon 2019/20 nie awansowałem jeszcze do Premiership. A przede wszystkim złości mnie to, że brat wziął na tydzień laptopa i se nie pogram (pipi)a