- na śniadanie żarłem musli firmy lubella
- na obiad różnie, jakieś risotto, spaghetti, albo tradycyjnie mięcho, kartofle i surówka
- kolacja musli + jakieś owoce
ogólnie moja dieta polegała na tym, żeby żreć po prostu mniej. jedynym napojem była woda z kranu. zero słodyczy i mało tłustego żarcia