Pierników z Kopernika nie polecam, bo wydaje mi się, że niezbyt się różnią od pierników z marketów. Mieszanka mąki, cukru i przypraw, nie mają nic wspólnego z piernikami z których słynął Toruń, poza nazwą. Kiedyś na święta dostałem pierniczka, który był świetny, ale nie wiem skąd. Najprawdopodobniej z Muzeum Piernika albo z Toruńskiej Manufaktury Piernika, więc jak już to uderzałbym właśnie tam. Osobiście co święta sam robię pierniki i jakoś się złożyło, że nie byłem w tych dwóch miejscach, więc nawet nie wiem czy można tam ot tak wejść i wziąć paczkę pierników z półki. Oba miejsca są na starym mieście, więc można przy okazji zwiedzania wejść i się rozejrzeć.
Z restauracji to odwiedziłem jedynie Chleb i Wino, oraz Kuranty. Zjadłem i było smacznie. Nie jestem zbytnim smakoszem, więc lepiej nie będę się zbytnio wypowiadał. Nie robi mi większej różnicy czy zjem kotleta w przydrożnej restauracji, czy pięciogwiazdkowym atelier mistrza ambrożego.