W Fortnajcie jest za duży aim assist, ale i tak jest o 8,5 miliarda lepiej niż w tym balasku. Muzyczka i grafika w porządku, ale ten gunplay i przeciwnicy w tej gierce to tragedia. Jakieś gluty w kapeluszach respiące się pod nogami, zombie strzelające plazmą. A najlepsze są walki z wieżyczkami. Wychyl się na 0,1s zza kolumny by raz strzelić, poczekaj na dwa strzały wieżyczki, powtórz dziesięć razy. No (pipi)a prawie jak soulsy i szukanie słabych punktów xd
Dajcie znać czy dalej jest lepiej.
A nie, czekaj. Przecież pewnie jeszcze nie graliście xd