Gram niemal codziennie. Początek był dość kiepski, bo jednak trochę trzeba pograć żeby coś tam ogarniać. Pierwszy win wleciał drugiego dnia w duo z jakimś gościem z friendlisty. Graliśmy z 2-3 godziny i po jakimś czasie co nieco się przypomniało z czasów jak młóciłem na Xboksie. Śmieszna runda się trafiła, bo zebraliśmy mega słaby sprzęt i mało ammo. Usłyszeliśmy jakieś strzały na domkach niedaleko, więc tam pobiegliśmy jakiegoś typa zgnoiliśmy drugi uciekł. Zostało nam po kilka ammo do M4, łuk i shotgun xd Nagle strefa nas dopadła i zamiast zebrać loot, trzeba było spyerdalać na plażę mając nadzieję, że znajdziemy łódkę. Ledwo nam się udało wykorzystując ostatnie bandaże i tigery. Później ewakuacja do portu na sosnovce i tam wymieniłem łuk na vss, znalazłem ammo, jakieś leczenie i udało się wygrać z ~12 killami. Normalnie cud.
Później jeszcze wpadły dwa winy solo i jeden win w składzie z randomami. Niby już coś umiem grać, ale bez aim assist czasami gram taką padakę, że wstyd jeśli ktoś to ogląda xd
Fajnie, że w patchu dali widok FPP, tylko nie wiem czemu ludzie wolą grać w dauniarskim TPP przez co na mecze w FPP trzeba czekać całą wieczność
I jeszcze coś namieszali z lotem bez spadochronu, przez co teraz mam problem z doleceniem tam gdzie chcę.