Fajna gierka, jakaś taka bez spiny rozgrywka. W PUBG jak wylądujesz, to czasem musisz z 5-10 minut latać za sprzętem, a tu gdzie ciebie nie zrzuci, to po chwili latania masz wszystko co powinieneś mieć, czyli plecak, kask, kamizelkę, shotguna, hellfire i kuszę jeśli masz szczęście. A jak jeszcze bardziej się przyfarci, to masz wojskową skrzynkę z odrobinę lepszym sprzętem. No i trochę nie rozumiem tego bólu, że niby trzeba uważać na strefę i nie ma czasu na zbieranie lootu. Zgarnięcie podstaw to jest dosłownie moment, nic lepszego nie znajdziesz, jedyne co możesz zrobić to wypatrywać lootu z nieba i do niego biec/jechać.
No i co się jeszcze da zauważyć, że dużo pizdeczek jest, które zamiast grać chowają się po kątach, albo jeżdżąc autami. Śmiesznie to wygląda jak zostaje 10 typów i ponad połowa jeździ radiowozami czy czymś. Zamiast podnosić skilla, to próbują tylko przetrwać, a później trafiasz na takiego typa i nie umie w ciebie z dwóch metrów trafić xd