Skończyłem, za(pipi)ista gierka. Z początku było nudnawo, ale jak już siadło to o matulu. Jak już podrasowałem topór i Atreusa to działy się piękne rzeczy, a
No i do tego niesamowity klimat, muzyka, mitologia nordycka, smaczki z poprzednich części (fajnie było sobie przypomnieć poprzednie przygody Kratosa czytając artykuł w PSX), dialogi, docieranie się ojca z synem,
Z drugiej strony jest też trochę wad, które były wymieniane wcześniej. Walki z bossami
Questy bez szału, ale jako taki umilacz do zwiedzania świata było ok. Backtracking, idziesz i próbujesz wszystko zebrać, ale nie możesz, bo nie masz jeszcze jakiejś tam umiejętności, nienawidzę tego w grach hrptfu. No i znajdziek też za dużo, chciałbym platynę mieć w tym tytule, ale mi się nie chce tego szukać. Wolałbym ten czas przeznaczyć na przejście jeszcze raz i chyba to zrobię.
Podsumowując, cudeńko