Skocz do zawartości

michal

Senior Member
  • Postów

    6 380
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez michal

  1. michal

    Piwo

    W tej to chwili pije
  2. michal

    własnie ukonczyłem...

    Onimusha, Onimusha 3 to niestety tylko gry 8/10. Walka nie umywa sie do kunsztu z serii Devil May Cry, fabula to jakies standardowe A do Z a lokacje prezentuja tylko dobry poziom. Na 4ke juz sie nie bralem bo czulem ze z tej maki chleba nie bedzie...
  3. michal

    Bundesliga

    Chyba nie bylo tutaj https://wirtualnemedia.pl/m/komentarze/bundesliga-premier-league-prawa-telewizyjne-promocja-przychody-viaplay-jak-ogladac
  4. Wiktorgames.ostroleka.pl?

    1. Sven Froost

      Sven Froost

      Kanabis.ostroleka.pl

  5. Ja pracuje ok 2-3h dziennie i spie srednio ok 8h. Po 3h bezustannego grania na konsoli czuje lekkie zmeczenie materialu i ZWYKLE przerywam granie. Moze za bardzo jestem przywiazany do ogladania swietnych 9/10 filmow ktorych czas trwania rzadko wykracza poza 2h ale ja do gier mam BARDZO WYSOKI prog tolerancji i jestem grac w gry nawet z ocenami 6/10 bo zwyczajnie lubie gry wideo na konsolach.
  6. michal

    Skoki narciarskie

    Ogladac skoki narciarskie po 30 roku zycia... ciezka choroba psychiczna.
  7. 33 gry ukonczone w 2024 roku 0_o Ile wy godzin dziennie gracie? 6? Dahaka, tlumacz sie.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  4 więcej
    2. Quake96

      Quake96

      To nie to ;) Raz, że faktycznie sporo czasu poświęcam na granie i dwa, że nie grywam za wiele w "open worldy", gdzie trzeba poświęcać ze 100h na ukończenie gry. Lubię gry liniowe i nierzadko gram też w gry które po prostu lubię i znam.

       

      Z resztą, nie raz i nie dwa dzieliłem się przeżyciami w wątku o ukończonych grach. Zapewniam, nie gram na wyścigi, zawsze robię to po prostu dla przyjemności :D

    3. DarkStar

      DarkStar

      Wydaje mi się, że bardziej miarodajną metryką jest czas ukończenia gier niż liczba gier. Można być nolajfem z 500h w Fortnajcie, albo ukończyć 30 gier po 5h każda. Ja sam od lat kończę kilkanaście tytułów rocznie (w tym roku 16, chyba że coś jeszcze pęknie przed Nowym Rokiem, może drugie przejście Cyberpunka z Widmem Wolności mi się uda, bo chyba jestem na finiszu).

    4. Quake96

      Quake96

      Idąc tym tropem to może nie czas ukończenia a po prostu czas poświęcony na granie? W końcu nie każdą grę da się tak naprawdę "ukończyć", zwłaszcza wszelkiego rodzaju gry multi.

       

      Osobiście w multi nie gram praktycznie wcale. Gram za to w gry o faktycznie różnej długości. Są takie jak seria "Syberia" która pochłania mnóstwo godzin, jak i "krótsze" tytuły typu "Virtua Cop Elite Edition", które ograłem wczoraj w może ze dwie godzinki.

      Z resztą, nie ważne ile, nie ważne jak długo, ważne że każdy z nas dobrze się bawi na swój indywidualny sposób :D

  8. No ja nie sledze zbytnio LM od jakichs 5 lat takze tak.
  9. michal

    własnie ukonczyłem...

    Silent Hill 2 (wersja oryginalna, zwykla z 2001, Playstation 2). Wlasciwie do tej pory nie moge pojac dlaczego tak pozno kupilem i ukonczylem ta gre. Horrory nigdy jakos specjalnie mnie nie fascynowaly (bo zwyczajnie nie lubie sie bac) ale ta gra jest wyjatkowa, stanowi punkt wyjscia dla wielu gier z tego gatunku. Kupujac Silent Hill Collection na Playstation 2 nie nastawialem sie na gre 9+ czy 10/10. Podswiadomie czulem, ze to wazna gra, w ktora RACZEJ powinienem zagrac przed smiercia. Nie przypuszczalem jednak ze to gra, ktore bede MUSIAL wielokrotnie (jak kilkanascie lat wczesniej Metal Gear Solid 2 Sons of Liberty) ukonczyc. Pierwsze odpalenie, wlaczenie NEW GAME .... i odplywam. Jestem zdumiony jak na trzydziestoparoletniego pryka moze dzialac gra wideo. Atmosfera jak z najgorszego koszmaru, zmysly wyostrzone na krawedz szalenstwa, drazniace, zlowieszcze dzwieki w motelu niemalze fizycznie wierca dziury w ciele "czy to ten wyslaniec z piekla piramidoglowy oberwie mi zaraz leb?" "Moze kurwa mozna jakos obejsc ten przeklety motel bez otwierania wszystkich schowkow?" "Te wyjscie ze sklepiku w bezkresna mgle nie bedzie przyjemnym spacerkiem" "kurwa, bo mnie te stwory zatluka a jestem tak blisko popchania fabuly do przodu!". Poziom zaleknienia i paranoi blisku prawdziwemu ludzkiemu doswiadczeniu. Bliskie idealu. To jak nadaje szum o zblizajacym sie wrogu wywija nasz zmysl przetrwania do gory nogami. Nie wiem czy sam dzwiek tak dziala na psychike gracza, ale bedac tak naladowany traumatycznymi przezyciami z przeszlosci (niesprawiedliwa smierc zony, ktora ..kocha James) czlowiek jest wyprowadzony na skraj wyczerpania fizycznego, emocjonalnego i psychicznego. Jak James przechodzi fragment walki z bossem to gracz czlowiek czuje chwilowe rozprezenie (jakby juz pokonal kawal gry!) by za chwile przekonac sie ze nadciaga psychotyczna bomba po ktorej znow ciezko bedzie sie pozbierac. Ciezar emocjonalny Silent Hill 2. Po jednym skonczeniu gry stwierdzam, ze to bardziej emocjonalny buldozer niz "tylko" psychologiczny horror. To jak popierdolony stan umyslu mial James podczas swojej wedrowki nie odbiera w jakimkolwiek stopniu wartosci jakim jest czlowiekiem. Gracz wlasciwie jest zafascynowany jak bogaty szkielet psychologiczny otrzymal w jednej grze wideo i stara sie samemu wszystko wyjasniac jak powstawalo TAK OSOBISTE PIEKLO jednego bohatera. Czy on sam sie wpedzil w taki moment zycia ( James raczej widzi siebie jako czlowieka wyautowanego przez spoleczenstwo, roztaczajacego raczej mroczna wizje swojej przyszlosci) czy raczej czynniki zewnetrzne zmusily Jamesa do odwiedzenia nieznajomego miasteczka Silent Hill. James to czlowiek niejednoznaczny, ani bohater ani zaden kaleka zyciowy jeno bardziej osobnik, ktory przeszedl piekielna droge, ktora..... [tu niech kazdy sobie sam dopowie ;]). Postac fascynujaca, tragiczna ale swoim postrzeganiem swiata, ludzi, zycia moze dac zajecie wielu specjalistom od psychiatrii. Miasto Silent Hill. Nie wiem jak Wy, ale miasto Silent Hill jest wlasciwym glownym bohaterem w grze Silent Hill 2. To jak bardzo rezonuje te martwe miasto w kazdym momencie gry przyprawia czlowieka o wypieki na twarzy. Na poczatku sledzimy wlasciwie tylko reakcje Jamesa na kolejne napotkane osoby, zastanawiamy sie czemu zachowuje sie tak... letargicznie, malo zdecydowanie, ale z czasem zaczynamy dostrzegac glebie miasta w ktorym znajduje sie Sutherland. Szpital (te kapiace sufity odczytuje jako przegrzane zmysly Sutherlanda, ktore po walce z bossem troszke odpoczywaja), apartamenty (kopulacja manekinow) czy OBLEDNE (!!!!) lokalizacje w muzeum. Miasto Silent Hill to zagadka, ktorego WLASCIWE ZNACZENIE wykracza poza druga czesc tej slynnej serii gier. Im czlowiek dalej pcha fabule do przodu tym wieksza mam chec ukonczenia jeszcze raz tej gry by dowiedziec sie czegos wiecej o tym bardzo tajemnicznym miasteczku. Powiem tak - technicznie rzecz ujmujac - grafika w Silent Hill 2 byla linia przewodnia w tej grze. Kazda lokalizacja, rysunek, opis ma ogromne znaczenie dla odczytania calosci historii. Fabula. Top3 sposrod gier z PS2 w ktore gralem. Na rowni z Final Fantasy X i Metal Gear Solid 2. Koncept ktory mial poczatek w 1999 roku przy okazji premiery Silent Hill tutaj wykorzystal w pelni sposob opowiadania historii na konsoli w tamtym czasie. Bohater o ktorym mamy bardzo szczatkowe informacje przyjezdza do miejsca, ktore wlasciwie nie powinno nikogo przy zdrowych zmyslach zajmowac. Tajemnica miasteczka ktora raczej odstrasza ludzi trzezwo myslacych staje sie miejscem gdzie odbywa sie batalia o zycie Jamesa Sutherlanda. Osobista wedrowka w glab kompletnie zagubionego zyciowo faceta, ktory pokazuje jak niepozornie latwo mozna sobie zniszczyc zycie. Ile moze kosztowac pewien etap zycia, ktory zostal poczatkowo zlekcewazony. Kiedy w grach wideo gracz tak gleboko wsiakal w dno duszy bohatera? Ocena moze byc tylko jedna. 10/10. Growe dzielo sztuki.
  10. michal

    Europa League

    oj chyba się wiele nie pomyliłem
  11. Chłopcy, Wesołych Świąt Bożego Narodzenia. Obyście cieszyli się każdą możliwą chwilą.

    1. Il Brutto

      Il Brutto

      chuj ci w dupe konfidencie jebany

  12. Rozi, ściana zachodnia Polski z czasem będzie tracić przewagę demograficzną nad PRAWDZIWĄ Polską? Proszę, kurwa, bardzo szybko odpisz.

    1. sph!

      sph!

      Te przygłupy ze ściany wschodniej to ma być prawdziwa Polska?! :asax:

    2. michal
  13. michal

    Cinema news

    Oj chyba trzeba bedzie odwiedzic Heliosa
  14. pomioty z TVNiku chca sie upodmiotowiac

  15. Yo jak po zwyciestwie Trumpa nastroje?

    1. Okie from Muskogee

      Okie from Muskogee

      Spytaj Wiśniewskiego. Michała :leo:

    2. Paolo de Vesir

      Paolo de Vesir

      Nastrój dobry, ale stówy wciąż mi nie oddał. :/ 

  16. No. Czy FORUMEK nie ma juz poczucia humoru?
  17. @ogqozo ale wiesz ze Liga Mistrzow sie "lekko" zmienila poprzez rozszerzenie formatu tych rozgrywek do 32 druzyn gdzie jeden kraj z top4 wystawil ... 4 przedstawicieli swoich Niemiec dajac im mozliwosc ugruntowania przewagi nad federacja Francuska czy Holenderska. Przed zmiana formatu rozgrywek do 32 druzyn w latach 90tych Puchar Mistrzow zdobyla... Crvena Zvezda Belgrad. A w latach 80 Steaua Bukareszt. Czy LM bylaby bardziej .... UCZCIWA SPORTOWO gdyby w LM moglyby wystepowac tylko 2 kluby z jednego kraju? Sztuczne pompowanie tego medialnego molochu o nazwie Liga Mistrzow przyniesie w niedalekiej przyszlosci KATASTROFALNE skutki dla europejskiej pilki klubowej. Niedzielni kibice beda zapewne ogladac LM nawet gdyby tam gralo 50 druzyn ale hardcorowcy raczej beda odchodzili z tego tonacego okretu.
  18. I myslisz ze Slask nie zleci?
  19. Da rade zrobic z tego emotke? https://www.google.com/amp/s/makeagif.com/amp/s_wnC4
  20. Jadę do sklepu, Kmiot. Jaki rozmiar pampersow potrzebujesz?

  21. do 50tki moze pobronic.
  22. oj jakies plumkanie probowalo sie pojawic na forum.
  23. czemu nie moge pisac nowych statusów?
  24. tak sie tancuje przy Autechre 

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...