Legia przez 30 minut grała na znośnym poziomie a pozniej rumuncy odstawili ich w przedbiegach. Przykro było patrzeć jak 22 latek, nadziej polskiej piłki Bereszyński miota się jak gdzie we mgle niemalże połykając własny jęzor z wysiłku. Podwójnie smutne gdy ma się na tym samym boisku 33 latka, który nie kalkulacje mu w głowie ''opłaca mi się doskoczyć do rywala czy nie?'' tylko robi swoje i zaangażowaniem gra za trzech.
Nie wiem na co liczą włodarze Legii ale przy takiej mentalności i przygotowaniu fizycznym nie mamy co liczyć nawet na 1/16 LE co w przypadku naszego kraju jest absolutnym minimum by odbić się od dna europejskiego futbolu. Już teraz jesteśmy w plecy 2 dekady, nie mamy ANI JEDNEGO zespołu na miarę średniaka na scenie międzynarodowej a rywale nie czekają. Białoruś czy Chorwacja to na razie nasi sąsiedzi, ale przez nasze lekceważące podejście do tej dyscypliny możemy spodziewać się kolejnych krajów, które będą nas wyprzedzać,