Walia - Szwajcaria. Typowy mecz o jakakolwiek zdobycz punktowa przed kolejnymi meczami w swojej grupie. Walia to farciarz, któremu przysluzyla lata gr. eliminacyjna i widzimy - my kibice - dokad prowadzi polityka powiększania liczby zespołów w EURO. To bedzie najprawdopodobniej najsłabszy mecz EURO, którego na szczęście nie obejrzałem w całości bo na moje to tych 2 reprezentacji nie powinno byc na takim turnieju. UEFA powinna wrócić do systemu podobnego do EURO 2000 czyli w eliminacjach do tego turnieju kilka grup po 6 zespołów a bezpośredni awans ma TYLKO 1 miejsce w grupie. To by skutecznie zapobiegło występowi takim turystom na turnieju ktory prezentował jeszcze do niedawna wysoki poziom. 5/10
Dania - Finlandia. Derby Skandynawii mozna by rzec ale dla mnie osobiście zwykly wypadek przy pracy duńskiego dynamitu. W tym meczu nie wypalil, ale ma jeszcze 2 szanse. Plus nie za końcowy wynik ile bardziej za szturmowanie bramki jednego rywala. To musi zaprocentować w kolejnych meczach. 7+/10
Belgia - Rosja. Właściwie wiele nie ma sie co rozpisywać nad meczem, w którym to co mialo nastąpić, nastąpiło. Mecz bez wielkiej historii, Sborna wraca do swojego zwyczajowego, przeciętnego poziomu gdzie jest tylko sekundantem a obecność na wielkich turniejach nie jest zbyt częsta. Do odfajkowania. 7/10