Byli tacy randomi między rozbitkami, Nikki i Paulo, cośtam jakąś kradzież jubilera zrobili, czy coś w ten deseń, i Paulo na wyspie ukrył diamenty, bojąc się że Nikki go oleje jak je zdobędzie. Finał był taki że oboje zostali ugryzieni przez Ezawa w formie pająka, i przypadkowo pogrzebani żywcem (razem z diamentami)
Cholera zawsze mnie boli jak Linus nie ma już w sobie takiego manipulatora, tylko stał sie rozpaczonym człowiekiem, który potrzebuje kogoś nad sobą...przynajmiej fajnie grał w szkole. Czekam na wyjaśnienie, czym jest ta alternatywna rzeczywistość. Ciekawym jest, że Dharma istniała, no ale można wywnioskować, widząc zatopiona wyspę. Fajnie że Richard dołączył do wesołej gromadki.
Odinek ujdzie.