Ooo, super odcinek, emocjonalny, lepsze aktorstwo, praca kamer, bomba normalnie, i sporo Bena a jak Ben gdzieś jest, to odcinek udany xD Też sie zdziwiłem z tą akcją z Imposterem Locke'a, wydaje mi sie że to ten koleś z pierwszej sceny, co siedział z Jacoben i patrzeli na przypływającą Black rock.
Zauważcie, że z każdą postacią z którą gadał Jacob, miali zawsze jakiś fizyczny kontakt, np smyrnięcie po nosie, czy złapanie za ramie. sam aktor Jacoba fajnie dobrany, ale wyobrażałem sobie Jacoba jako starego, niebezpiecznego kolesia. I co, tak łatwo został zabity, bez jakiejkolwiek walki ? eeh.
odcinek 9/10 cliff-hanger słaby, pierwszy raz pojawia sie napis "LOST" na białym tle, ale odcinek sam w sobie bardzo dobry.
Aaa, btw
http://www.youtube.com/watch?v=-tdkjrrSpAI już teaser, czekamy do 2010 panowie