No Panowie sorry, ale śmiać mi się z Was chce. Kwintesencją nerwówki w czasie grania w soulsy, (począwszy od Demonsów) był właśnie fakt, że nie ma pauzy. To powodowało, że podejmowało się czasem szybkie decyzje, które okazywały się błędne. Pauza jest tak debilna, że jak już ktoś będzie obrywał to zrobi pauzę, zastanowi się co dalej... zaraz po pauzie weźmie eliksir etc.
Dla mnie ta zmiana to jest ogrooooomna zmiana w mechanice całej gry.
EDIT: Kazub ubiegł mnie merytorycznie co do pauzy, czyli jednak nie jestem odosobniony w mojej opinii. Dobrze, że platyna wpadła przed tym mega nerfem gry :)