Jestem laikiem bijatyk. FighterZ mnie trochę wynudził monotonności trybu story, Xenoverse 2 liczył się z tym ze będziesz cheesowal jeśli natomiast ta gra jest przedziwna. Im dłużej gram, tym bardziej znudzony jestem i nie mam wrażenia ze się nudzę.
Walka na poźniejszych/trudniejszych poziomach to po prostu festiwal spamowania teleportowania sie za plecy gdzie trzeba trafić odpowiednio w klatkę żeby wyprowadzić super kontrę czy teleportacje. Walki są momentami albo za krótkie, albo za długie (watek Picollo jest straszny bo domyślnie jesteś bardzo dużo słabszy niż twoi przeciwnicy).
No i tak walczysz kolejna identyczna walka, tylko ze przeciwnik zrobil kolejna teleportacje, no i tej 4tej juz nie unikniesz bo na ładowaniu KI zrobil ci spam pociskami. I tak dostajesz combo 20 uderzeń i zastanawiasz się po co to wszystko.