Wolf of Wall Street - historia od zera do zera, w iście amerykańskim stylu. Głównego bohatera po prostu nie da się lubić, jednak w kreacji diCaprio jest coś takiego przez co myślimy że w sumie fajnie było by być takim graczem giełdowym. Wciągać kokę z tyłka prostytutek czy obrzucać agentów FBI hajsem. Od strony aktorsko-wizualnej nie ma się do czego przyczepić, i w sumie gdyby nie to że można by z filmu wyciąć +/- 30-40 minut materiału, to byłby bezsprzecznie najlepszy film roku. Tak końcówka jest bardzo nużąca (ze względu na olbrzymi spadek tempa IMO).
8/10