@up
zręczne napisane dialogi to rzeczywiście plus. Nie tak jak festiwal one-linerów z Avengersów przez które miałem wrażenie że każda postać tam to "comic releif"
Ciężko IM3 ocenić. Z jednej strony, świetna pierwsza połowa ( pierwsze testy zbroi mk 42, czy cała sekwencja retrospekcji) mieszają się z wątkami szpiegowskimi i kiepskimi villianami ( po filmie zastanawiałem się co tak naprawdę motywowało głównego złego). Przez to mieszanie stylu ciężko powiedzieć czy Iron Man 3 to rzeczywiście film o Iron Manie, czy po prostu film o Starku któremu asystują zbroje. Szczególnie że bez zbroi potrafi on siać nie gorszą rozróbę.
Jednak niektóre sceny bez zbroi (szczególnie motyw z nowym "partnerem") są tak fajnie rozpisane że w ogóle nie czuć braku kombinezonów Starka. Na plus akcja w siedzibie A.I.M. gdzie
. Momentami czuć, że reżyser brał dialogi żywcem ze scenariusza do "Kiss Kiss bang bang 2" (czego sam nie ukrywa).
Niestety film nie ustrzegł się błędów dwójki, tj. problemów z tempem. Gdy fabuła się zagęszcza ja przez chwilę miałem problemy z nadążaniem, jednak nie są one tak wielkie jak w przypadku IM2. Obsada aktorska na wielki plus, szczególnie sir Ben Kingsley.