(pipi)a, Sekwencja 4 chyba i jak na razie czekam ze łzami w oczach na Revelations.
Brak budowania więzi na linii gracz-bohater i sposób w jaki prowadzone są niektóre misje jest po prostu żałosny. Moment w którym
był tak mało angażujący że gdy w końcu skończyło się mashowanie "O" pomyślałem tylko "aha,ok". Jeszcze (pipi)a sam pomysł ze skradaniem jest tak fatalnie wykonany... Siedzę sobie potulnie w trawie, muszę zinfiltrować obóz Brytyjczyków. Idę, powoli, skradam się między trawą, jestem blisko, gardło żołnierza na wyciągnięcie ręki. Nagle, bohater wstaje i włącza alarm. okazuje się że 360 stopni wokół mnie była trawa tylko ten jeden kawałek był lekko łysy.