warto też wspomnieć że Bayern reguralnie podpierdziela piłkarzy z młodzieżówek francuskich, czy też innych klubów Bundes. I, o ile się nie mylę, za dzierżawę ziemi płaci frytki.
Bayern to ten dzieciak co mówi że rozumie czym jest ciężka praca bo tata zatrudnia go jako asystenta w swojej firmie developerskiej.