Ole ma patent na granie z czołówką ligi. Przed przyjściem Fernandesa wygrał już z City, Chelsea, Tottenhamem czy Leicester. Szybkie przejście z obrony do ataku, zagranie piłki do przodu, nie było aż takim problemem. Gorzej było z zespołami typu Wilki czy Burnley (3-0 w dupe na OT) które znacznie lepiej potrafiły się zasadzić na bezzębne kreatywnie United.