Napisałem wyżej że development tej gry to jakiś koszmar. Może nie taki jak FF XV, niemniej nie wygląda on dobrze. Do tego dzielenie to na epizody w przypadku firmy która ostatnio anulowała dość dużą porcję epizodów do poprzedniego Finala też jest jakimś triggerem.
FFXV był dla fanów serii dużym dojeniem bo a) na start nie wydano ukończonej gry b)fabułę patchowano pośpiesznie a żeby poznać historię kompanów musiałeś dokupić DLC które powinny być elementem gry na start c) gdy ktoś już kupił grę plus season pass na premierę to wyszedł Royal Pack który dodawał kolejne elementy do fabuły głównej gry. d) zapowiedziano kolejne DLC które dodają m.in. historię Villiana do gry.
No Square jest świetnym przykładem dojenia graczy. Uważam że 3/4 z powyższych elementów które wydano jako DLC powinny być w grze, a zazwyczaj elementów z DLC używano jako bait w grze żeby kupić Season Pass.
Co do VII, okey rozumiem że nie da się przenieść jej 1:1 ale sytuacja w której po 4 latach mówisz "słuchajcie, tutaj macie jeden epizod z sami nie mamy pojęcia ilu" jest groteskowa. Ja chce tylko fabularnie dostać FFVII w nowej oprawie. Tyle.