To co widziaem na ekranie to istna profanacja kina. Ludzie w czasie seansu wstawali, popcorn pod pache i uciekali do domu - powaznie 8) Przez caly czas trwania tej groteski( nie smiem nazwac tego filmem) rowniez zastanawialem sie nad spektakularnym opuszczeniem sali. Z dobrego serca nie polecam tego "filmu" absolutnie nikomu - nawet najgorszemu wrogowi. Jak dla mnie to najgorsze co w zyciu widzialem, dialogi z calego "filmu" moge w 30min. sam napisac. Z powodzeniem ten gniot zasluguje na "Zlota Maline" za najgorszy film. Kiczem i glupota przebija Indiane Jonsa - a to wyczyn nie lada. Juz wole Teletubisie niz kiedy mialbym ogladac to jeszcze raz.