-
Postów
280 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez POL_SouL
-
No mi się plaża marzy. Ale czy 22zł to dużo za 2 całkiem nowe mapki z całkowicie odmiennymi miejscówkami? Nie poszli panowie z GG na łatwiznę i to się im chwali. Wiadomo, lepiej gdyby wszystkie DLCeki były bezpłatne, ale to nie Criterion... Niemniej jednak mapki fpytkę. Ale (tutaj tip*) jak ktoś chce sobie poprawić ratio to najlepiej na Wasteland Bullet zagrać sniperem - wszystkich można z pokładu górnego pociągu ściągać aż miło. Nie zdziwię się jak niedługo wszyscy będą ustawiać pod względem tej mapy brak opcji wyboru Snipera. Miazga.
-
Od ponad dwóch miesięcy gram w Killzone 2 z dwóch powodów: 1. Nie ma żadnych innych ciekawych nowości. 2. Bo to za(pipi)ista gra jest a multi wciąga noskiem. Dzisiaj mam zamiar wypożyczyć na tydzień Wolverine:Origins the game bo demko mnie przekonało. Nie jest to gra do kupienia, ale pogrania for rent jak najbardziej.
-
Za headshoty dostajesz 2pkt'y, czyli praktycznie nie masz ani jednej liczby, która na końcu meczu, pokazuje ilu gości ubiłeś(ratio jest liczone normalnie, kill=kill). W ogóle te staty to są dziwnie rozpisane, sam nie wiem po co są niektóre z nich (np. ten pięciobok - kompletnie nie wiem co on pokazuje:P) 'Pięciobok pokazuje punkty misji. Przykładowo w Ofiarach Wojny dostajesz 3 punkty za zabicie, z czego 1 punkt idzie na kill a 2 pozostałe to punkty misji i desygnowane są do rubryki pod 'pięciobokiem'.
-
Niestety wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że w materii DLC za kasę nic się nie zmieni i albo wskoczysz na ten wózek z innymi graczami albo będziesz stał z boku i obserwował jak inni grają w ekskluzywne dodatki. Żeby nie było niedomówień. Mnie samego ten fakt nie zachwyca, ale to jest po prostu naturalna kolej rzeczy w świecie elektronicznej rozrywki. Ekspansji online gamingu nie da się zatrzymać.
-
Jednakowoż wytłumaczę się 8) Chodziło mi o to, że w Montrealu jest kolebka developerska. Pogadaliby z Ubisoftem to zleciliby robotę jakimś studentom z ostatniego rocznika, którzy mają już u nich zaklepaną robotę po uzyskaniu dyplomu (parafrazując materiał przygotowany przez SoQ w 139 numerze PE) i było by z głowy, ghe ghe.
-
Przede wszystkim, jak już CDR zabierał się za współpracę z francuzami to miast dawać zlecenie jakiemuś 3-cio ligowemu WSG mieli to wysłać do Montrealu i by 'paczka' z ze znaczkiem High Quality wróciła na czas. Byłoby ciut drożej, ale pewniej. A w tych niepewnych czasach pewność jest jedynym awansem.
-
Najtrudniejsze gry w dziedzinie elektronicznej rozrywki
POL_SouL odpowiedział(a) na Majk temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Jackie Chun the stuntmaster - co to były za akcje. Ewolucje musiały być dograne do 0.1 s by w końcowych etapach przejść z jednego punktu do drugiego i jakby tego było mało po karkołomnych wyczynach czekał na nas jeszcze boss (a check point był hen hen za nami). Ninja Gaiden - oldkskulowy poziom trudności w pięknej oprawie. Co mniej pojętni gracze rzucali się na piękną grafikę po czym prawie łysi i bez paznokci oddawali ją do sklepu. Killzone 2 - (ELITE mode - wiem miało nie być o tego typu grach, ale ten masochistyczny poziom wymaga wzmianki ) Więcej grzechów nie pamiętam. (poza starymi grami z Atari i innych archaicznych konsolek, które z założenia były nie do przejścia) -
Zgadzam się w tej kwestii z przedmówcą, jednak o ile Wasteland Bullet to hardkor pełną gębą i ubaw po kłykcie o tyle Vekta Cruiser mi nie przypadł do gustu. Zbyt klaustrofobiczny jak dla mnie. Nie przepadam za całkowicie zamkniętymi terenami zmagań bo tam nieraz zgon jest dziełem przypadku: "O przechodziłeś przez te same drzwi i strzeliłeś na ślepo zabijając mnie przy okazji? - nie szkodzi ja też to domu z butami właże" Nie powiem Vekta Cruiser swój urok ma, ale...
-
W Oficjalnym PS3 UK napisano o przeskoku z CODa na KZ2 porównując je następująco: "The problem with playing Killzone 2 right after an illicit seasion of COD4 is that it feels heavy like wearing armour underwater" oraz dygresja do sterowania: " 'Alternate 2' (honestly, Guerrilla, you may as well call them 'The COD controls You Are Looking For)" Te dwa cytaty ukazują w pełni problem z jakim borykają się fanboje CODa chcący pograć w KZ2 - nie potrafią się odnaleźć w zbyt realistycznym odwzorowaniu fizyki postaci i 'ułomnym' sterowaniu. Dlatego po demku wielu wyrobiło sobie nt KZ2 negatywną opinię i stąd po części niska sprzedaż. Co mi zwisa i powiewa bo jak dla mnie to perełka, szkoda tylko że wielu innych się o tym nie chce/potrafi przekonać. Ich strata. Long Live HardCore!
-
Zapomniałeś w nicku dodać jeszcze parę wyolbrzymień: Super Big Madafakin Extra Hyper Mega Glanc Boss Shit Ya Face Biatch.
:>
-
ok mecz jest 21 czyli nie dasz rady ale w nastepnym tygodniu kolejne mecze wiec czekam arkady na ciebie Psst, nie przeszkadzam? Nie, to spoko. Na tym forum jest opcja wysyłania prywatnych wiadomości - pomaga to ominąć spam w tematach na całki inny temat. Oke? No to Hende Ho. SouL is Out.
-
Doskonale Cię rozumiem bo i dla mnie ta tematyka jest wielce rajcująca. Zawsze po cichu marzyłem by posiadać jakiekolwiek moce (od telekinezy przez pirokineze na miotaniu gromami z jasnego nieba niczym Zeus kończąc ), ale na marzeniach się kończy - dobrze, że filmy pomagają nam w karmieniu naszych niespełnionych snów... Ech, się rozmarzyłem. Wracając do tematu: w grze InFamous nie podoba mi się krew wylewająca z bohatera, gdy ten doświadczy gonga od przeciwników - wygląda ona jak ze wczesnych edycji Mortal Kombat i w ogóle nie pasuje do reszty oprawy. Jakby za animację krwi był odpowiedzialny oddział z zupełnie innej bajki. Ale to tylko 1 minus w morzu plusów tej gry. I jeśli tylko potencjał nie okaże się zmarnowany, a sama akcja nie sprowadzi się do "one trick pony" to będzie byczo, tłusto i ogólnie miodzio.
-
O jeju, Boshe, Hellou Majkel... Grrrr, jak widzę takie komentarze PRZEDE MNĄ to mnie krew zalewa. Wnerwiają mnie 'krejzolki' lubiące przylizać bez zaplecza konkretnych argumentów.
-
Alien, nie zwykłem dyskutować w takich przypadkach, nie mam zamiaru nakłaniać Cię, że jestem cool. Wyobraź sobie jednak, że na rynek trafia Xbox 500, który okazuje się badziewiem. Zapewniam - napiszę wówczas, że jest badziewny. Jeśli po roku od launchu będzie rządził i dzielił - napiszę, że rządzi i dzieli. Zmiana poglądów? Owszem, lecz czy nie słuszna? W takim wypadku należy się będąc nauczony przypadkiem z poprzednich konsol po ludzku WSTRZYMAĆ z oceną lub wystosować disclaimer pod własną opinią sprzętu, iż ta może ulec zmianie na przeciągu godzin, dni, lat co pozwoli czytelnikom zdystansować się nieco do opinii redaktora. Poza tym na starcie każda konsola ma liche początki i jej podoboje zaczynają się wraz z ilością softu wychodzącego nań - co siłą rzeczy wiąże się z czasem. To samo jest z oceną gry, która posiada opcję Online. Nie można jej ocenić w pierwszej recenzji a należy pograć min 1m-c po sieci by dać osobną opinię za tryb multi w kolejnym numerze.
-
I tutaj się z Tobą nie zgodzę. Dla mnie multi w U2 to przede wszystkim rozgrywka DM, gdzie zamiast (nie powiem, że słabego) mniej cwanego AI wrogów mamy do czynienia z realnymi graczami. W zasadzie nie ma na rynku 'defmecza' zza pleców gracza z nastawieniem na rozgrywkę online. A U2 najlepiej wypełniłby tą pustkę ze swoim genialnym Cover Systemem.
-
Mój błąd. Ale byłem pewny, że chłopaki poszli w zaparte.
-
Multi w U2 na 100% ale nie będzie. Naughty Dog dementował te pogłoski na łamach PlayStation Official Magazine UK i zapowiada, że nic tego nie zmieni. To ma być blockbuster jak poprzednik z nastawionym na singiel player rozgrywką z hollywoodzkim rozmachem. Samo ND wydaje na developing ogółem ponad 20 mln $, więc potencjał po pierwszej części będzie zdublowany, chociażby na fakt, że wcześniej tyle samo kasy wydali na stworzenie pierwszej odsłony od podstaw. Teraz kontynuują swoje prace na silniku już stworzonym i znowu wydadzą tyle hajsu co oznacza duże poprawy pod każdym względem. ALE O MULTI MOŻEMY ZAPOMNIEĆ.
-
Po obczajeniu demka stwierdzam 2 FAKTY: 1. Gra jest rewelacyjna (jeśli weźmiemy pod uwagę Mo-Cap, zauważalną siłę ciosów i brak arcade'u w stylu walki) 2. Bruce Buffer i jego "It's All OVER" jest prawie tak wpadający w ucho jak "Let's geeeet reaaaady tooo ruuuumble" Micheala Buffera
-
Dobrze prawisz, tylko że w nie ma co generalizować. Bo w UK jest tylko 20 baniek więcej ludzi niż w polsce ( z czego 2 mln to polacy ), a jednak istnieją tutaj 4 periodyki poświęcone tylko i wyłącznie ps3 (Play, PSM3, PSW, Oficjalny PS3), x360 (2 magazyny) i 1 wii (tego ostatniego nie widziałem, ale ponoć jest ). Wychodzą cyklicznie każdego miesiąca i jakoś nikt nie narzeka na brak czytelników bo są na rynku od lat. Ale widać w Polsce ten ewenement rozbiłby się w palisadach po 1 numerze... A może i nie? Rozumiem, że właśnie taka loteria to dla potencjalnych wydawców samobójstwo.
-
A ja się zastanawiam, czy gdybyśmy mieli dobrze renderowaną roślinność w KZ2 to czy przypadkiem nie zacząłbym się zastanawiać, czy równie dobrze silnik GG poradziłby sobie z renderingiem plaży. Huh
-
Reasumujmy. Rozgliwki ligowe w K2 już się zaczęły, a ty dopiero zbierasz ludzi do klanu? OK. Najlepszego
-
Osobiście do kolejnej gry spod szyldu "Luft Myszy" nie podchodziłem z wielkim zainteresowaniem nauczony chociażby doświadczeniem, że gry na podstawie filmów/komiksów/nowościach popkultury/ czy książki kucharskiej łaczy jedno - KASZANKA! Im dalej jednak brnąłem przez nowinki,zapowiedzi,szczegóły i (ostatnio sporą dawką) trailerów uświadomiłęm się w przekonaniu że warto dać temu szansę i wpisałem sobie do kapownika datę 23 Czerwiec (potencjalna data wydania). Najbardziej przemówił do mnie filmik ukazujący Detektywa w Obcisłych Rajtuzach zwinnie przymykającego po Gargulacach by załatwiać pojedynczo 'byczków' Jokera w Silent Knight Challenge Room (coś na wzór challenge roomów z bioshocka). Splinter Cell dostał Pelerynę Jestem na TAK! 8) Silent Knight Challenge Room
-
Miałem okazje pograć dzisiaj w demko RF:G i rzeczywiście - FIZYKA zniszczeń jest 1-wszo ligowa i tutaj nie ma się nad czym rozwodzić bo w zasadzie nie ma obecnie na poletku gier szczycącym się mianem next-gen podobnie zrealizowanej demolki. Co natomiat rzuciło mi się w oczy jako zapalonemu graczowi Killzone 2 to nawiązania do przed chwilą wymienionego tytułu. No bo jak nazwać fakt, że gra ma podtytuł GUERILLA, a pierwsza misja dzieje się na THARSIS? Panowie z VOLITIONa jakiś kompleks GG mają chyba... A niepotrzebnie bo wyszedł im kawał solidnego kodu. Lo_Okin' forward for Full Szpill Best Regards POL_SouL
-
mam to samo Co do nowych rang, to lekkie przegięcie z tym 100000pkt To jest akurat fajny patent. Wiadomo, że jeszcze długo będziemy w to grać (rok, dwa?), a punkty będą się nabijać, a jako że ranga Naczelnego Dowódcy *(taką dostajemy po łyknięciu 100k pkt) spełnia tylko formę prestiżową to nic tylko przyklasnąć...i wrócić do gry bo jeszcze góra punktów przed nami do zebrania PS Ja tam bardziej się zastanawiam, czy wzorem CODa będą jakieś weekendy z Podwójnym Expem? :>
-
Trzeba by jakiś temat 'FAQ for newbies' dotyczący K2 założyć bo lodziarz zaspamuje nas tutaj trywialnymi pytaniami, na które odpowiedzi przy odrobinie wysiłku ma google