Wczoraj wieczorem udało mi się zakupić Move. W Media były wystawione na półkach
dzień przed premierą. Z gier były dostępne:
EyePet Move Edition PL - 89zł
RUSE Move Edition PL - 189 zł
Sport champions PL - 129 zł
KungFu rider PL - 129 zł
Start the Party PL - 129 zł
A same akontrolery i akcesoria przedstawiały się cenowo tak:
Zestaw startowy kamera + dildos + zestaw gier - 225 zł
Pojedyńczy dildos - 149 zł
Kontroler dodatkowy - 109 zł
Podstawka + ładowarka - 119 zł
Wprawdzie premiera dopiero dziś, ale miałem cynk, że od wczoraj towar jest na
półkach. Pogadałem z gościem z Media i mówił, że kierownik zamawiał 500
kontrolerów pojedyńczych, a przyszło tylko 6, z czego 4 kupiłem. dokupiłem 3 gry
oraz dodatkowe kontrolery (Sub-kontroler). Kamerkę juz mam, więc startowego
zestawu nie było sensu.
http://www.katanka.vel.pl/polygamia/dildosy.jpg
http://www.katanka.vel.pl/polygamia/gryy.jpg
Pograłem wczoraj do 1:30 w nocy, a dzis wstałem o 5:30, więc ponizsze wrażenia
będą bardzo chaotyczne
- - -
Na samym poczatku napiszę coś o oświetleniu. Nie ma znaczenia czy gracie w słoneczny
dzien, czy w dzien z żaluzjami, czy w nocy z lampa sufitową czy z małą lamka. Move działa
z każdym z tych oświetleń dobrze i różnic nie widzę.
Zastanawiacie sie nad zestawem jaki kupić? Myśleliście nad zestawem dildos +
dodatkowy kontroler + gra? Zapomnijcie o nim, bo dodatkowy subkontroler nie jest
w ogóle wykorzystywany ani w Start the Party, ani w Sports champions ani w Kunf
Fu Rider. Warto kupić grę + dwa dildosy jesli celujecie w Sport champions lub
grę + dildos jesli celujecie w cos innego. Oczywiście piszę o trybie dla 1
gracza. subkontroler będzie pewnie wymagany w grach typu MAG lub RE5 bo tam
operowanie wymaga bardziej skomplikowanych technik. No ale do rzeczy:
Rozpakowałem dildosy i subkontrolery, odfoliowałem gry (super, ze kazda jest w
naszym języku). Podłączyłem kamerkę, sparowałem tradycyjnym kabelkiem USB
dildosa i kontroler z konsolą. Myślałem, że trzeba będzie jeszcze szukać
kontrolera przez opcje Bluetooth, ale zaraz po naciśnięciu okrągłego przycisku
"P" pojawiło się w konsoli menu Move widać, że mieli je gotowe już we
wczesniejszym FW. Szybkie kliknięcie ok i mozemy sterować w menu. Usiadłem w
fotelu, który mam oddalony od tv o 3m. sterowanie w menu wymaga przytrzymania
triggera i w tym czasie przesunięcie move w kierunkach prawo, lewo, gora i dol.
Jak ktoś miał myszkę podpiętą do PS3, to sterowanie wyglądało identycznie. od
razu widać że move nie ma żadnego laga, którego mozna zobaczyc. Poruszanie się
po menu jest ultrapłynne i bardzo szybkie, a jesli chcemy moze byc też
precyzyjne (mniejsze wychylenia lub wieksze).
No dobra, odpalamy Kung Fu rider:
Na początku kalibracja. Jestesmy proszeni o zachowanie odległości około 2m i
wycelowanie movel w kierunku kamery. Potem przeczytanie EULA i możemy grac.
wybieramy jedną z dwóch postaci, dopadamy swojego krzesełka i jazda! Najpierw
tutorial, który składa się z 3 części - ruchy podstawowe, zaawansowane oraz całe
sekwencje ruchów. Po relacjach z targów byłem przekonany, że ta gra polega na
tym, że w odpowiednich momentach pokazujemy movem w jakims kierunku a postać,
która jedzie jak po szynach zbiera itemy oraz uderza wrogów. Nic bardziej
mylnego, bo okazało się, że możemy całkowicie kontrolować nasze krzesło. Mamy
akcje takie:
przyspieszanie (machamy movem gora-dol)
hamowanie (pionowo w dół dildosa)
skręcanie (prawo, lewo im wieksze wychylenie tym mocniej skręca)
drift (maksymalne skręcenie dildosem w którąś ze stron)
skoki (dildos idzie pionowo w górę)
ślizganie na obiektach (kierujemy krzesłem na obiekt, np. rampa, szybko
podnosimy dildosa jak do skoku i nciskamy trigger)
ciosy z obrotu (klikamy trigger)
ciosy kierunkowe (trzymamy przycisk trojkata i kierujemy dildosa w daną ze
stron)
wygięcie do tyłu (klikamy klawisz Move)
nagłe omijanie przeszkód (odpowiadają za to przyciski X i Kwadrat)
Sporo tego! Ale po zaliczeniu samouczków juz pamiętamy co się robi jak
(przynajmniej ja teraz piszę z pamięci). No i faktycznie gra wygląda tak, że
mamy ulicę po której przyjdzie nam jechać, ale nie będzie to szynowa jazda bo
praktycznie na tej ulicy możemy robic dowolne rzeczy. chodzi o to aby zabijać
wrogów, zbierać itemki i robic rózne akcje. Wszystko jest oceniane na końcu.
Trasę mozna zaliczyć praktycznie nei robiąc nic, ale można się wysilic i
wykręcić dobry wynik. Laga nie uświadczyłęm, ale też w tej grze nie mamy za
bardzo wyznacznika tego laga i nie bardzo jest jak go zauwazyć. Jedno jest
pewne, na siedząco gra się ciężko, bo musimy wychylać dildosem znacząco. Grałem
30 minut i się nie zmęczyłem. Gra posiada 13 trofeów, ale nie ma platyny. trofea
sa dość czasochłonne, ale wpadną prędzej lub później.
Ok, dalej przyszła kolej na Sport Champions Tutaj spędziłem około 2 godzin i
dokładniej potestowałem mozliwości kontrolera ruchowego. dopiero tutaj widać
jakie ma mozliwości. Normalnie czapka z głów dla tego, kto to opracował! Dodam
tylko, że gra ma 43 pucharki i platynę.
Odpalamy grę, szybka kalibracja i mamy menu. Po menu poruszamy się jak myszką
widząc kursor. Najpierw oddaliłem się na 3m od tv - wszystko działa megapłynnie
i ultradokładnie. Potem usiadłem i praktycznie delikatnymi ruchami nadgarstka
mogłem operować kursorem w ogóle się nie męcząc. Później zbliżyłem się na 1m
przed kamerkę i co prawda nie było juz takiej precyzji i kursor był lekko
rozedgany, ale bez problemu też dało się sterować. Zaznaczę, że kamerka może być
nad tv oraz pod tv. Zakładam, że podczas gry we dwie osoby, 1m od kamerki to
będzie za mało, bo kat widzenia jest za mały i obiektyw będzie tracił świecące
kulki. Ale dla gracza jednego jest ok!
Gier jest kilka, wszystkie są dostępne od razu - rzucanie talerzem, strzelanie z
łuku, granie z bule, siatkówka, tenis stołowy, walka gladiatorów. No to lecim po
kolei:
Rzucanie dyskiem - Na początku dokładna kalibracja. Musimy stanąć przed kamerką
w wyznaczonym prostokącie. Następnie opuścić rękę, podnieść na wysokość ramion
oraz na wysokość brzucha. Tutaj gra się tylko jednym dildosem. Wybieramy naszego
sportowca, wybieramy możliwy turniej (odblokowują się rangi turniejów) i po
kolei zaliczamy kolejnych przeciwników. Po każdej konkurencji dostajemy gwiazdi,
które sa odzwierciedleniem naszego pojedynku - im więcej gwiazdek tym lepiej nam
szło i tym więcej itemów do kustomizacji oraz mozliwych turniejów sie
odblokowuje. Na początku konkurencji samouczek. Każe nam trafić dyskiem do
okręgu, a później dorzucić daleko i tradfić między bramki. No i tutaj faktycznie
trzeba się nauczyc rzucania.
Na ekranie mamy rękę z dyskiem, która swoim położeniem, kątem nachylenia w
kazdej z osi symbolizuje położenie naszej ręki w przestrzeni. robi to bardzo
dokłądnie i jak mówię, nie zauważyłem żadnego laga! chcemy rzucic bekkendem,
spod siebie, z góry czy z prawej? Bardzo prosze, każdy ruch ręki oddany jest
wiernie na ekranie. Najmniejszy przeczył nadgarstka powoduje, że dysk zmienia
kąt natarcia. to wszystko jest ważne, bo wprowadzamy dysk w ruch obrotowy,
rzucamy w danym kierunku z odpowiednią siłą. Leci on, ale jak bumerang czasem
zakręca. Gra wprawdzie mówi nam, aby podczas rzuto nie pochylac dysku za bardzo,
tylko rzucić jak najbardziej płasko, ale nie jest to takie łatwe. Gra polega na
rzucaniu dyskiem po polu, podobnym do golfowego. Stoimy na poczatku pola,
rzucamy i do końcowego koszyka zostaje nam ileś metrów. Kiedy dysk trafi do
koszyka lub uderzy w zawieszone nad nim łańcuchy, wtedy kończymy turę i
podliczana jest ilość rzutów. Im nniej, tym lepiej. Oczywiscie rzucamy raz my
raz przeciwnik. Chodzi o to aby go pokonać, ale tez o technikę. Brane są
różniste poarametry na końcu do oceny. No i natychmiast wpada pucharek Gra
się przyjemnie, trzeba być precyzyjnym) Gra się super!
Łucznictwo - to jest obłęd. Pod odpaleniu gra pyta czy chcemy uzywac dwóch
dildosów czy jednego. Po wybraniu dwóch szybka kalibracja i tutorial. W
tutorialu musimy trafic w 5 dowolnych celów - są tarcze rychome obrtowe, są
melony i jabłka, jest tarcza stacjonarna. ale jak to się odbywa! Jak prawdziwy
łuk! chwytamy prawym dildosem za placy aby sięgnąc po strzałę przytrzymując
trigger. Przykładamy strzałę do łuku, ktory jest wyprowadzany lewą ręką,
napinamy jak prawdziwy łuk. siła strzału zalezy od odległości dildosów, czyli od
tego jak bardzo łuk jest napięty. Napięcie łuku jest przedstawiane w postaci
procentów. Od napięcia zalezy tor lotu strzały i trzeba strzelac albo nad cel
wysoko, albo zaraz nad cel. Przymierzylismy? No to puszczamy trigger i strzała
leci. Może nie brzmi to zbyt interesująco, ale jest cholernie dokłądne i
odzwierciedla prawdziwe strzelanie. Czujemy się jak Robin Hood !!! Zdecydowanie
dla mnie najfajniejsza ze wszystkich na płycie.
Bule - Gramy jednym dildosem. Umieszczamy małą kulkę na polu gry o długości
około 20 m. Pole jest otoczone murkiem. Po umieszczeniu małej kulki rzucamy
czterema duzymi kulami, aby rzucić nimi jak najblizej tej małej. wygrywa ten
zawodnik, który po 4 rzutach jedną ze swoich czterech duzych kul umieśił jak
najblizej małej. Podczas gry możemy wybijac swoje i przeciwnika kule rzucając w
nie. Gra nie jest tak dokładna jak łucznictwo lub rucanie dyskiem. albo jest,
ale nie ma odpowiedniego znacznika, który by to potwierdzał. Na ekranie mamy
tylko kulę, która nie obrazuje pochylenia ręki, jedynie miejsce kulki w
przestrzeni. Gra się średnio przyznam.
Gladiatorzy - Gra na dwa dildosy znowu. Jeden dildos przestawia nasza broń,
drugi jest jhako tarcza. Jako jedyna z gier opisywanych ma delikatnego laga,
który jednak kompletnie nie przeszkadza podczas grania. Miecz i tarcza na
ekranie dokładnie odzwierciedlają nasze ruchy dildosami w przestrzeni. Możemy
wyprowadzać ciosy dowolnie i parowac dowolnie. Dodatkowo jest QTE, czasem
jestesmy poproszeni o szybkie pchnięcie dildosa, czasem o szybkie podniesienie
obu do góry, czasem o naciśnięcie jakiegos klawisza. To wszystko wyprowadza
super ciosy, dobija wroga lub zadaje kritikala. Grało się fajnie, ale dośc
schematycznie - czyli czekałem na cios przeciwnika, szybkie parowanie tarczą i
natychmiast wyprowadzam swój cios, zanim on zdąży tarcze przesunąć do siebie.
Aha, tarcze się niszczą i po jakims czasie niewiele z nich zostaje Mamy
wskaźnik energii a ciosy w zaleznosci jak sa wyprowadzone i z jaką siłą i w jaką
część ciała, zabierają różną ilośc energii. Gra się podobała mimo uwag co do
laga i schematycznej rozgrywki.
Siatkówka - Znowu mamy dwa dildosy. Samouczek pokazuje jak serwować z dołu, z
góry i z wyskoku. Jak wystawiać, jak odbijac dołej i jak ścinać. Myślałem, że
będziemy mieli pełna kontrolę nad postacia na boisku, ale gra skupiła się na
ułożeniu rąk oraz na odpowiednim timingu. Po zasygnalizowaniu każdej z akcji na
piłce pojawia się okręg. Najpierw koloru czerwonego, póxniej zmienia się w
zielony i zmniejsza się. Chodzi o to aby wykonać uderzenie dildami kiedy okręg
jest zielony i mozliwie mały. Wtedy efekt uderzenia będzie najlepszy. siatkówka
toczy się w trybie 2 vs 2, czyli typowa plazowa. Jest fajnie, ale nie urywa
jajec.
Tenis stołowy - Za to tenis urywa jajca! Grę operujemy jednym dildem. Podobnie
jak przy dysku, rakietka symbolizuje nasze ruchy nadgarstka i dilda w
przestrzeni. Laga nie ma nawet podczas bardzo szybkich uderzeń. Najdrobniejszy
ruch od razu jest przenoszony na ekran. Oczywiście podkręcanie jak w prawdziwej
grze jest mozliwe. Graliście w ping-ponga to wiecie o czym piszę. Podczas gry
bardzo mocno się zmęczyłem, bo faktycznie przezycia jak na żywo i te same ruchy
podczas serwowania (to jest nieco uproszczone) oraz podczas długich wymian i
ścinek. Okropnie satysfakcjonuje każdy wymęczony punkt. Najdłuższa wymianę
miałem na poziomie ponad 25 uderzeń i za cholerę nie mogłem pokonac przeciwnika.
Mam tylko jedno zastzreżenie - kiedy chcę nagle zmienić kierunek toru piłeczki,
czyli uderzam z prawej części stołu po duzym skosie na lewą część - nie zawsze
to wychodzi. Najczęściej piłeczka uderza w środek. Muszę to poćwiczyć jeszcze,
bo może robię coś źle, a może gra tego nie przewidziała. W każdym razie jest
niesamowicie! Obok rzucania dyskiem i łucznictwa jest to najlepsza dyscyplina.
Podkręcanie to mistrzostwo. wtedy na piłeczce pojawia się taki "wiaterek" który
pokazuje dokładnie w która stronę się piłeczka obraca i jak szybko.
No to taki ten Move jest! Nie ma się nad czym zastanawiać, trzeba brać, bo
zabawa jest świetna. Zarówno dokładność, szybkość sa więcej niż zadowalające. W
życiu bym nie pomyślał, że tak precyzyjnie to będzie działać. Mozliwości są
ogromne! Teraz programiści róbcie tylko gry!
Sub-kontroler nie był potrzebny ani razu, więc nie warto go od razu brac, skoro
można też sterować padem. Zakładam, że będzie potrzebny do bardziej
rozbudowanych gier - MAG, RE5. Sama jakośc kontrolerów stoi na wysokim poziomie.
Myślałem, że Move będzie lżejszy, a troszkę wazy. Ma oczywiście drgawki, co też
gry wykorzystują. Dzis odpalę Start the Party, demko RUSE, EyePeta (na łatję
czekam) i opisze wrażenia. A teraz lecę do pracy ...