subtag

FB: https://www.facebook.com/pages/FIFA-12-BY-Valentino/349262655107119

co do wersji, to poza wydawcą, każda plyta jest "oznakowana" regionem. Magiczne BLES i BLUS ESy to erupejskie USy to amerykanskie. Sam kupilem po taniosci DSa from USA i tez mysle zplatynowac EU

ja też, ja też choć dla mnie to połączenie Skyrim z Dark soulem

ma ktoś może dark soula ale wersje US ?

no i brakuje mi tylko jednego trofika, nabic 20k comrades.... ciagle spotykam jakies randomy, Z checia bym pogral i pomogl w wieeeelu misjach zdobywajac sobie comradsów

ja gram w PW na razie sibgle player, ale na pewno bym sie powymienial ludzikami, albo ruszyl online

Znalezione na stronie sgs: http://gameshow.szczecin.pl/4072/turniej-fifa-2012-27-02/

OOOooo tak, Rhea Ponieważ w tej grze NPC sobie chodzą w zaleznosci od twoich działań, czasem mogą sie takie smaczki trafic. Rhea, to ta laska co najpierw pojawiła sie z ochroniazami w firelink shrine, i modliła do garnków jej dalsze losy to spoiler. ps. jak na forum zrobić takie rozwijane "spoiler" ?

a masz jakis patent na "trzymanie kwadrata" ? w sumie tylko 3 dusze po drodze zebrałem, z jednej nabilem 107 sl, a druga właśnie sie nabija.... założyłem gumke recepturke na pada w sumie to kilka gumek Dzieki za info.... no to goły i wesoły bede wracał na powierzchnię.

i sie stało.... kumpel oddal mi darka mówiac ze gUpi (po 3 dniach grania).... a mi wróciło uzaloeżnienie od niego... poniewaz usunalem, wszystko z PS3, zostało mi testowanie bugów... Zatem nowa postac + master key,.... bieganie, bieganie, bieganie... glupi zgon przed ash lake (curse).... Zgon w ash lake (hydra magia w plecy)... i tak siedze i trzymam kwadrat (znawcy juz wiedza o co chodzi). i teraz pytanie... czy mozna wrocic z ash lake na piechote? wczesniej mialem juz bon fire warp i sie nie bawilem we wspinaczke ps. Swojej opini o grze nie cofam. ps2. mimo iz brakuje mi muzy z demona, tak w ost z darka znalazlem az 2 utwory ktore uwazam za genialne ... potrzymam jeszcze ten kwadrat... w sumie to okropny bug... ale całkiem przyjemny jesli chodzi o nowy build

Skąd zaraz założenie że należe do jednej z tych grup? mam NG+++ i nadal nie uważam jej za grę roku. Nie lubie licytować się kto więcej, kto lepiej.... ale widze że szufladkowanie na tym forum jest straszne... jak nie grałeś 50h+, to masz prawo być z gry niezadowolony... a jak grałeś, to musisz. A tutaj fatalnej jakosci materiał, o strzałach które trafiają ale nie trafiają... domyślam się że tak ma być, a brak DMG wynika z łuku który miałem (chyba component), ma on za mały zasięg, przez co ma prawo nie zadawać obrażeń. Wracając dalej do opini tn gry, niegdzie nie napisałem że gra słaba, okropna i głupia... poprostu jest to odgrzewany kotlet z lepsiejsza grafiką. A że demon był dobry, tak i ten kotlet nawet odgrzewany jest dobry. W sumie to nadal widze że macie wielki problem z zaakceptowaniem tego że ktoś może być niezadowlony z gry. A jedyny argument z tego niezadowlenia to fakt ze "za krótko grał".

widzę że typowa odpowiedź przeciętniaka, "jak się nie zgadzasz z nasza opinia to spadaj". Z tego co wiem, to każdy może pisać i wyrażać opinie nt gry oraz jej aspektów, ale nie każdy umie zaakceptować opinię inna niż własna. Czy mam problem, tak bym tego nie nazwał, raczej próbuję zrozumiec tok myślenia twórców gry, oraz jej zasady. Zamiast bezmyślnie wszystko łykać i twierdzić "tak ma być". Jak mogę zniechęcać do zakupu skoro w swoich wypowiedziach wyrażam także zadowolenie za całokształtu, oraz samej rozrywki. A jeżeli się nie zgadzasz z moim marudzeniem, to napisz że się nie zgadzasz, a nie zniechęcaj mnie do wypowiadania zdania na forum, bo ukazujesz tylko swoją bezsilność wobec zdania odmiennego od Twojego. Czy simsy są realistyczne? nie mi to oceniać, bo nigdy nie był to mój gatunek gier, i serii nie poświeciłem zbyt dużej uwagi i czasu. Zauważ że sam proponujesz "odstawienie" gry, tym samym zniechęcając innych ludzi, mówiąc im do zrozumienia... ze jezeli będą mieli jakiekolwiek uwagi lub problemy z grą, to niech nie grają.

powiem szczerze że też mam ochotę zrobić sobie już nową postać... tylko nie wymyśliłem builda ani seta. zgodzę się co do blight i cięć, ale nie chciałem już się czepiać aż tak bardzo. Co do wypowiedzi poprzedników z radości odkrywania wszystkiego... no niby i fajnie, ale szczerze mówiąc w demonie o wiele wieksze wrazenie zrobily na mnie lokacje. Valley Of Defilement z ogromnym bagnem i wszechogarniającą ciemnością przebija cokolwiek z darka, rzeka z których dzieciaczki wyskakują przebija te szkieletorki. Brauje mi epickich motywów w stylu uciekanie przed smokiem przez cały mór w Boletarian. Bossa który by mnie powalił tak jak Dragon God. Tak jak wcześniej pisałem, moja opinia opiera się w dużej mierze na ogromnych oczekiwaniach. W darku fabuła mnie nie powaliła, lokalizacje i przeciwnicy wydają mi się na siłę pozmieniane względem demona. Brakuje kombinowania - sens fortres, jeżeli ktoś wyjaśni mi zasadę spadającej kuli to będę wdzięczny, czy jest jakaś fotokomorka, ktora sprawia ze mechanizm sam sie przestawia? Dlaczego mogę zabić golema rzucajacego plonacymi kulami, i sie nie respi, a ten od pułapki sie respi. <Spoiler> DLACZEGO nie można wygrać pierwszej walki z sethem? oraz - uwaga, pomimo założonego pierścionka, i tak traci się wsio a pierścionek nie działa :confused: Co do drugiej walki, to jest bug, bo do walki wchodzi się bez mgły za pierwszym razem, tym samym jest mozliwosc wprowadzenia krabów - taka ciekawostka. AAAA.. brakuje mi world tendency lub czegoś takiego... tych wszystkich black phantomów. Ash lake - wielka lokalizacja w sumie z niczym sensownym (pomijam quest "cebulaczka" - który jest jedynym ciekawym dodatkowym elementem gry).

AAA!! wybacz za spoilera, ale jak sie w kodzie zmienia (ustawia) zeby to wyglaalo jako spoiler? co do reszty, to jest wielki skrót myslowy ktory wyrazal moje wielkie nadzieje na ten tytuł. Bo o ile sam system rozgrywki uwaza za rewelacyjny, tak już potencjał zwiazany z czescia 2 jest dla mnie niewykorzystany. Co do samych znaków, to raczej ucieszyłoby mnie rozwiązanie gdzie ciesze sie samą gra(w human formie) bez obaw czy ktos mnie nagle najedzie. Raczej nie chodzi mi o jakiś wielki strach, ale raczej o to, ze sama gra wymaga pewnego skupienia (a nie biegania i siekania), wiec najazd obcych niekoniecznie urozmaica taka rozgrywkę. I tutaj właśnie jest mój skrót myslowy, gdzie preferowałbym wybór przeciwników w rozstawianych znakach. Poprostu ilość mnie nie powaliła Szczerze mówiąc to liczyłem na swoistego rodzaju arene do rozgrywek on-line, lub nawet ciekawszego multiplayerka - chocby glupi deathmtch.

grze poświeciłem troszkę czasu, oczywiście nie żałuję... jednak nie rozumiem nastawienia że albo komuś się podoba, albo ta gra go przerosła jest za trudna i tym samym się nie podoba. Ja uważam że jest zbyt niedopracowana oraz zbyt uboga w kwestie o które śmiało można by wzbogacić grę. Mówię w kwestii single playera. Trollowanie to już synonim na wyrażanie opini innych od większości? - 1:18 - miss ze względu na odległość, 1:23 miss.... ze względu na ?? trafienie miedzy nogi? 3:58 wariactwo kamery... pewnie chciał sie nacelować... no ale celowanie nie działa A jeżeli nigdy nie widzieliście jak spear Ornsteina przechodzi przez brzuszek grubasa (i was trafia lub nie), to aż dziwne.

Demon sam w sobie był (jest) legendą ... mając swoje wady i zalety. Jednak widać że dark jest raczej kieprawym klonem, zamiast prawowitą kontynuacją. Jeżeli ktoś nie widzi błędów w grze, i tłumaczy to "tak ma być" oraz zachwyca się stopniem trudności wynikającym z błędów to brak mi słów. Odskoki bossów są OK? zgodzę się jeśli arena byłaby ogromna z nastawieniem właśnie na movement. Gra w żaden sposób nie nagradza skilla i czasu z nią spedzonego. Dużo zależy od czystego randomu. Przykre jest dodanie bosom rzutów. Komicze wygląda walka z Golemem w Sen's F, gdzie wielki zamach łapą łapie "bohatera" przeturlajacego sie pod nogami i będącego za plecami. Co do muli się nie wypowiadam, bo mnie najmniej interesuje tu i poprzednio. co-op może i daje rade, ale przyznam szczerze że bardziej ucieszyłaby mnie możliwość zostawiania znaków do PVP. Gra łamie standardy? Gra łamie własne zasady przez co nie ma żadnych. No ale... teraz troszkę sprostuje ogólny osąd. Zawiodłem się na grze bo możliwe że miałem przeogromne wymagania co do następcy. Jednak nie chciałbym aby moje prywatne zdanie zniechęciło kogokolwiek do zagrania w darka. Gra jest godna polecenia dla wszystkich zainteresowanych. Jeżeli ktoś grał w demona, to warto i w darka. Tytuł jest jedyny w swoim rodzaju przez co nie ma porównania do konkurencji. Gra jest trudna (czasem głupio trudna) ale za to pozostaje w pamięci. Brakuje postaci typu maiden in Black, ale za to cebulak lub córy chaosu zapadną w pamięć. Przykre jest jednak że fani nie potrafią dostrzec błedów. No ale, jeżeli ktoś mi powie że strzały lecące w powietrzu skręcają - i to jest normalne, to brawa. Jeżeli boss dostaje hity a życia mu nie ubywa... i to nie jest błąd... to ja nie wiem jak to nazwać.

Uff... no i zakończyłem swoja przygodę z darkiem. Przyznam szczerze że zawiodłem się na tej grze strasznie. mam wielkie wrażenie że ta gra poszła bardziej w kierunku platformówki niż rpg - klimatycznego. Cały świat może i jest większy, ale zawsze mam wrażenie że teren po którym sie poruszam jest okropnie ograniczony, wąskie przejścia, ciągłe uważanie aby przypadkiem nie spaść. Tym samym problemy ze speedrun'em bo brak miejsca na ominięcie przeciwników. Bossowie - na siłę trudni. Same walki dość głupie (chaos bed, Ornstain/Smough). Wszystko byłoby dobrze, gdyby każdemu nie dodano "backdasha" kilometrowych odskoków na boki, oraz skakania w powietrze. Naprawdę komicznie to wszystko wygląda gdy takie olbrzymy sobie odskakują. Dla porównania przypomnę walkę z flamelurkerem z demona, który sobie fajnie skakał i biegał i miało to wszystko sens. Tym samym same plansze walk z bosami sa strasznie małe w porównaniu do wielkości bosa jak i jego poruszania się. System celowania jest fatalny, często się celownik gubi, albo sam przeskakuje na bliższego przeciwnika. Brak możliwości celowania w inne części niż środek - walka z Iron Golemem (porownanie do Tower Knighta z demona gdzie mozna było w stope celować) Strasznie mała liczba samych NPC, oraz ich pobocznych kwestii. Liczyłem na znacznie więcej lub ciekawsze kwestie fabularne. Zabranie statystyki luck wymusza noszenie pierscienia lub ciągłego utrzymania humanity teleportacja - szkoda że nie do każdego ogniska, oraz że dopiero później wprowadzona. Tak, trzeba biegać w kółko kilometrami. Niestety ale demon jest dla mnie pod wieloma względami lepszy... wiekszy klimat, ciekawsze postacie/lokacje/przeciwnicy.

ta gra jest pojeeeeeeeeeeeeeeeeeeana!! nie chodzi mi o stopien trudnosci a stopien glupoty. pamietam jak tworcy mówili ze "demosn soul was stupid hard" a ich dark jest hard. no to pomylka. Dark jest tak gowniono głupi że szkoda mi słów. Trafilem na swoim niskim lvlku do tomb of giants, zapalilem tam bonfire.... do bossa "czerwona mgła" a wyjscia na zewnątrz nie widać. Nie mówie tego w afekcia, ale przez pryzmat deamon soula. Tam do nexusa sie wracało gdy coś za trudne. tutaj ciul wie co robić i gdzie iść, dlatego tym samym uznaje darka za znacznie gorszego. ps. pewnie juz wrocilem zanim ktokolwiek przeczytał tego posta ale zdania nie zmieniam.

a jaki masz Character tendency? oczywiscie o wiele trudniej jest zdobyc friends ring,... ale to przechodzisz jeszcze gierke ze 2 razy (zabijajac fantomy na pure black WT), Foes ring to wiadomo - mefisto i pure black CT. Niestety ale nie mam już gry bo bym dał.

Jedyne co w tej grze jest dobre, to muzyka. Gra jest ogólnie słaba. Słaba fabuła słaby system, słaby świat, słabe wszystko - prócz muzyki (genialna). Jak dla mnie to taki gniot wypuszczony przez square. Mieli jakąś szcatkowa fabule, dali do systemu, zrobili badziwny świat... i powstała gra. Zlepek paru rzeczy. 4 zakończenia? - smiech na sali... przechodzic w kólko to samo, tylko po to, aby zobaczec pare dodatkowych wstawek W sumie nic sie nie tłumaczy w tej grze. Fabuła nie wyjaśnia, bronie nie przydatne, czary słabe. TAK- zakończyłem tą gre (ps3), odblokowałem zakonczenia - Animacje kasowania savów oglądałem ze łzami w oczach!

a ja lubie siebie :potter: